„To trzeba na spokojnie – herbaty zaparzyć, przysiąść, pomyśleć” – głosi stara mądrość, która zyskuje szczególną moc w tych zabieganych czasach. Ale nie tym razem! Jako Nowe Horyzonty zazwyczaj promujemy tempo slow, jednak dziś zachęcamy Was do przejścia w tryb fast i wyciśnięcie z seansów online każdej minuty.
A skoro o skrajnościach mowa, to na finisz festiwalu przygotowaliśmy zestawienie filmów ułożonych na zasadzie różnych skrajności. Zapraszamy przed domowe odbiorniki – Nowe Horyzonty trwają jeszcze tylko do jutra!*
Najkrótszy i najdłuższy film
Lulu-Trailer (Wedekind) – 2 minuty i 30 sekund – tyle trwa miniatura w reżyserii Athiny Rachel Tsangari. Technicznie rzecz biorąc nie jest to film jako taki, dlatego komisja gier i zakładów rekomenduje przyznać główną nagrodę w tej kategorii dłuższemu o 2 sekundy 24 Frames Per Century. Nagrodę odbierze ta sama autorka, a my zachęcamy, żeby obejrzeć cały zestaw świetnych krótkich metraży w reżyserii Tsangari.
Focus na twórczość Athiny Rachel Tsangari objęty jest honorowym patronatem oraz wsparciem finansowym Ambasady Republiki Greckiej w Warszawie.
Lamaland Pablo Sigga – ten film rozgromił w tym roku konkurencję pod kątem długości metrażu. Takiej promocji ze świecą szukać: płacicie za jeden dostęp i w zamian macie 243 minuty i 3 sekundy oglądania.
Najkrótszy i najdłuższy tytuł
TO (prezentowane razem z OH! Cztery pory roku) wygrywa w kategorii na najkrótszy tytuł. To ledwie dwie litery, ale energia, jaką niesie w sobie dzieło kolektywu Terrorismo de autor, jest iście rewolucyjna.
Diabeł pali (a wypalone zapałki odkłada do pudełka) – to nie tylko zwycięzca głosowania publiczności, ale też laureat nagrody za najdłuższy tytuł. 51 znaków, tyle samo – jeśli nie więcej – znaczeń i emocji zaklętych w tym małym-wielkim dziele w reżyserii Ernesta Martíneza Bucio.
Najstarszy i najnowszy film (na podstawie roku produkcji)
Szkwał Glaubera Rochy może i ma już na karku ponad 60 lat (powstał w 1962 roku), ale swoim wigorem zawstydziłby niejednego młodzika.
Ariel Loisa Patiño traktujemy jako reprezentanta kilkudziesięciu filmów, które zostały wyprodukowane w tym roku. W końcu to Nowe Horyzonty, więc w programie festiwalu online znajdziecie wiele świetnych nowości.
Największa odległość między dwoma krajami produkcji
19 432 km – tyle dzieli w linii prostej Argentynę i Koreę Południową. Nowe Horyzonty to jednak najlepsze biuro podróży, dzięki któremu możecie przebyć tak długą trasę nie wstając nawet ze swojej ulubionej kanapy. W programie wycieczki znalazły się takie przystanki:
Argentyna: Wędrowiec. Podbój domu ⭢ Wiadomość
Korea Południowa: Poezja ⭢ Oaza ⭢ Miętowy cukierek ⭢ Płomienie
Najkrótsze i najdłuższe nazwisko osoby reżyserskiej
Bálint Sós, autor Wszystko w porządku. Trzy litery, trudno to przebić. O jego najnowszym filmie też powiemy krótko: jest znakomity, zobaczcie koniecznie.
Dea Kulumbegashvili, reżyserka Kwietnia. Nazwisko długie, ale gruzińska mistrzyni znana jest z kina oszczędnego, trafiającego w punkt, poruszającego najczulsze struny bez zbędnego efekciarstwa.
*Technicznie rzecz biorąc możecie wydłużyć festiwalowanie aż do wtorku: od momentu kliknięcia w ikonę „oglądaj” jest 48 godzin na obejrzenie filmu. Ostatni seans można rozpocząć najpóźniej 3 sierpnia o godz. 23:59 (czyli nacisnąć ikonę odtwarzania – inaczej dostęp nie zostanie aktywowany), wówczas również pozostanie 48 godzin na dokończenie pokazu. Szczegółowe informacje o festiwalu online znajdziecie na naszej stronie.