English

Wszystkie stany nowych horyzontów. Top 11 Uli Śniegowskiej

2/07/25
Nowa fala, reż. Richard Linklater
Czego nie można przegapić na festiwalu? Top 10 Marcina Pieńkowskiego Bilety i dostępy online już w sprzedaży. Co poleca Małgorzata Sadowska?

Kolejny dzień i kolejna perspektywa. Urszula Śniegowska, dyrektorka American Film Festival, przeczesała program BNP Paribas Nowe Horyzonty i znalazła w nim same skarby. Oczywiście, jej „złota dziesiątka” (i jeden film gratis!) zawiera sporo propozycji kina zza Oceanu, ale w żadnym wypadku się na nie zamyka. Z pewnością jednak tropi nowohoryzontowość w filmach amerykańskich i amerykańskie rozwiązania w kinie spoza USA.

Nie przedłużając: oddajemy głos Uli, a Was zachęcamy do zakupy biletów na festiwalowe seanse – pełny program wdzięczy się do Was każdego dnia coraz bardziej.

Sprawdź program i kup bilety

Amerykańska (i okołoamerykańska) jedenastka Urszuli Śniegowskiej

Dementuję pogłoskę, jakoby w tym roku NH walczyły z AFF o amerykańskie filmy. Nic podobnego! AFF chętnie ogrzewa się w lipcowym słońcu starszego festiwalowego brata i kąpie w księżycowej poświacie Nocnego Szaleństwa. Jednocześnie zapewniam, że nie brakuje filmów, które czekają na AFF i część programu będziemy sukcesywnie ujawniać już wkrótce.

Tym samym polecam niektóre z pozycji programu Nowych Horyzontów, które szczególnie mogą spodobać się miłośnikom American indie.

1. Dzień Petera Hujara, reż. Ira Sachs

Ponieważ nie wypada faworyzować filmów konkursowych, pominę Chronologię wody i zwrócę uwagę na inny film – prosto od klasyka, Iry Sachsa. Dzień Petera Hujara podobnie jak debiut Kristen Stewart, czerpie z tradycji i stylistyki lat 70., a zwłaszcza awangardy nowojorskiej. Już na Sundance, gdzie miał światową premierę, zaskoczył nawet miłośników twórcy Przejść – minimalizmem środków, dokumentalnym podejściem, konceptualnym zamysłem, ale i retro-estetyką odróżniającymi go od większości pokazywanych na festiwalu fabuł. Jestem przekonana, że uwiedzie też wyrafinowaną widownię Nowych Horyzontów.

2. Together, reż. Michael Shanks

Leżący na przeciwległym biegunie zdobyczy z Sundance Together najbardziej spodoba się nowohoryzontowym nocnym markom; miłośnikom absurdalnego humoru, kina gatunkowego, ale i amerykańskich komedii romantycznych. Mam specjalną nagrodę dla tego, kto nie odnajdzie w bohaterach tego filmu siebie i swojej osoby partnerskiej, która niby chce być w związku, a jednocześnie zachować (zwykle bezskutecznie) odrębność; nie poddać się pomysłom na Was dwoje. Niestety nie każdy ma urok Alison Brie i urodę Dave’a Franco, co sprawy nie ułatwia…

3. Skomplikowani, reż. Michael Angelo Covino

Duet scenopisarsko-reżysersko-aktorski Michael Angelo Covino i Kyle Marvin idzie krok dalej w analizie relacji męsko-damskich. W Skomplikowanych (org. Splitsville – gratulacje za tłumaczenie tytułu!) Covino i Marvin fantazjują o tym, co może się zdarzyć, gdy para w kryzysie postanawia otworzyć związek. Dla współautorów skromnego i na wskroś autorskiego Pod górkę (2019) to też krok do przodu pod względem budżetu i zasięgu – tym razem przed kamerą towarzyszą im gwiazdy Dakota Johnson i Adria Arjona, film trafił do sekcji oficjalnej festiwalu w Cannes, a dystrybucją w Stanach Zjednoczonych zajęła się firma Neon, która coraz skuteczniej konkuruje z konglomeratem produkcyjno-dystrybucyjnym A24.

4. Usunięcie oka, reż. Prashanth Kamalakanthan, Artemis Shaw

Kolejny etap w rozwoju relacji – wyzwania związane z pojawieniem się potomka (a wraz z nim: teściowej!) – przechodzą bohaterowie Usunięcia oka pokazywanego w festiwalowej sekcji Trzecie Oko (przypadkowa zbieżność? Nie sądzę!), poświęconej tym razem macierzyństwu. Jak przystało na  prawdziwie niezależną produkcję, para reżyserska Prashanth Kamalakanthan i Artemis Shaw (uczestnicy pandemicznej edycji US in Progress) auto-voyerystycznie filmuje własne życie, dokumentując raczej niż odgrywając (z przymrużeniem oka, a jakże!) role rodziców na skraju załamania.

5. Left-Handed Girl, reż. Shih-Ching Tsou

Jeszcze innej rodzinie towarzyszymy w Left-Handed Girl w reżyserii Shih-Ching Tsou, wieloletniej współpracowniczki Seana Bakera. Empatia i czułość, z jaką twórcy podpatrują codzienne życie młodej kobiety i dwóch dziewczynek w Tajpej, a także tempo akcji – początkowo nieśpieszne, a później zawrotne – potwierdza odwzajemnienie wsparcia dla filmu ze strony autora oscarowej Anory. Baker nie tylko działa pod względem marketingowym – twórca faktycznie wziął udział w pracy nad scenariuszem i montażem filmu.

(zwróćcie także uwagę na przypadkowe podobieństwo kalejdoskopowej planszy otwierającej film do tegorocznego nowohoryzontowego plakatu)

6. Eddington, reż. Ari Aster

Wśród amerykańskich rekomendacji nie może zabraknąć filmów wspominanej już firmy A24 – partnera najbardziej szalonych projektów Ariego Astera. Takim jest bez wątpienia jego fresk społeczny z elementami czarnej komedii (a może raczej horroru politycznego?), Eddington. Trzeba go obejrzeć, by do rana dyskutować i spierać się o dzisiejszą podzieloną Amerykę. Gęsta akcja nowego filmu autora Midsommar toczy się w Ameryce wyabstrahowanej, w miasteczku jakich wiele. W problemach jego mieszkańców skupiają się jak w soczewce bolączki i absurdy dzisiejszego świata. W Eddington, czyli wszędzie.

7. Życie Chucka, reż. Mike Flanagan

Trochę podobnie jak w kolejnym filmie z Pokazów Galowych: w Życiu Chucka. Choć nie dotyczy on Ameryki tu i teraz, a uniwersalnego ludzkiego losu – z perspektywy amerykańskiej suburbii. Warto obejrzeć, by przekonać się, jak Mike Flanagan przełożył na język obrazów jeden z trudniejszych filozoficznych tekstów Stephena Kinga. A także dla sceny… tańca Toma Hiddlestona.

8. Sorry, Baby, reż. Eva Victor

Gwarancję jakości A24 posiada też nagrodzony za scenariusz na Sundance i pokazywany w sekcji Directors' Fortnight w Cannes Sorry, Baby. Wyprodukowany przez firmę Pastel Barry’ego Jenkinsa i laureatki Indie Star Award AFFu, Adele Romanski, debiut stand-uperki Evy Victor to skromny, intymny dramat z elementami komediowymi, osadzony w środowisku akademickim Nowej Anglii.

9. Nowa fala, reż. Richard Linklater

Wreszcie propozycje nie do końca amerykańskie. Po pierwsze: Nowa fala Richarda Linklatera, pean na cześć francuskiej nowej fali i rekonstrukcja procesu powstania Do utraty tchu Godarda. Must see dla filmoznawców, którzy do utraty tchu będą rozwodzić się nad faktograficznymi szczegółami i rozprawiać, czy taki wyraz fascynacji i miłości do kina francuskiego czyni z Linklatera spadkobiercę Jean-Luka i zapewni mu miejsce wśród autorów kina światowego.

10. Harvest, reż. Athina Rachel Tsangari

Polecam także najnowszy film Athiny Rachel Tsangari. Czekam na retrospektywę Greczynki i spotkanie z reżyserką, która zaczynała karierę jako asystentka przy filmach Linklatera właśnie. Autorka Attenberg studiowała w Austin, produkowała nie tylko filmy Lanthimosa, ale też niezależnych Amerykanów (chociażby Mike’a Otta). Za wysmakowane zdjęcia do jej najnowszego filmu odpowiedzialny jest Sean Price Williams (znakomity operator i reżyser Sweet East).

11. Bird, reż. Andrea Arnold

I na koniec najmniej amerykańska z moich rekomendacji: Bird Andrei Arnold. Idealny konglomerat American Honey i świata Fish Tank, ze wspaniałymi rolami Barry’ego Koeghana i Franza Rogowskiego.


czytaj także
Top 10 Uważniej. Top 10 filmów według redakcji „Pisma” 1/07/25
Program Znamy program 25. MFF BNP Paribas Nowe Horyzonty 1/07/25
Top 10 Opowieść poza granicami języka. Top 10 Ewy Szabłowskiej 4/07/25
Program Ten mecz wygramy na pewno. Znamy program sekcji Shortlista 30/06/25

Newsletter

OK