English

„Club Zero” w kinach już w ten piątek. Sprawdź, gdzie gramy

14/02/24
Club Zero, reż. Jessica Hausner
„Blisko” i „Cicha dziewczyna” nominowane do Orłów Satyra? Thriller? Tak, a to dopiero początek. „Club Zero” już w kinach!

To film, który fascynuje, szokuje, oburza i przede wszystkim – pobudza do dyskusji. Na pewno jednak nie pozwala przejść obok siebie obojętnie: krytycy po pierwszych pokazach albo rozpisywali się z zachwytami, albo nie zostawiali na Club Zero suchej nitki. I świetnie: przecież kino nowohoryzontowe wbija się (lub lepiej: wgryza) klinem w uładzony mainstream. Już w ten piątek, 16 lutego, będzie można sprawdzić, jak Club Zero smakuje Wam – drogie Widzki i drodzy Widzowie.

Zaplanuj seans

Szalony spin-off W trójkącie

Club Zero to najnowsze dzieło jednej z najważniejszych współczesnych reżyserek z Austrii – Jessiki Hausner. To specjalistka od portretowania europejskiego społeczeństwa w krzywym zwierciadle: pokazuje paradoksy zarówno przesadnej religijności (Lourdes), jak i zbytniego zaufania nauce (Kwiat szczęścia). Każdy z jej filmów jest wysmakowany wizualnie – ich styl przywodzi na myśl choćby kino Wesa Andersona. W Club Zero wzięła pod lupę – z satyrycznym zacięciem – kilka tematów, które nieustannie prowokują globalne dyskusje: odpowiedzialność człowieka za katastrofę klimatyczną, świadome żywienie, nowoczesną edukację, wszechobecnych coachów i trenerów, którzy próbują sprzedawać nam coraz to nowe sposoby na wellbeing. Pod tym kątem Club zero wygląda jak szalony spin-off W trójkącie albo filmowy kuzyn Białego Lotosu.

Club Zero: radykalna wolność? To żart!

Do prywatnej szkoły przybywa pani Novak (znakomita Mia Wasikowska) prowadząca zajęcia o świadomym odżywianiu. Bezgranicznie ufający jej uczniowie rozpoczynają kolejne odważne eksperymenty, które coraz bardziej się oddalają od bezpiecznych, zdrowych, proekologicznych praktyk w rodzaju mindful eating. Hausner rozciąga swój film między zabawną i ostrą jak brzytwa satyrę a wstrząsający thriller. Tworzy opowieść o zawodnym systemie edukacji, egoistycznych rodzicach, a także zblazowanych i odklejonych od świata wyższych sferach. Club Zero mówi również o sztuce manipulacji i potrzebie bycia częścią społeczności – za wszelką cenę. Jak to u Hausner bywa, film jest wyrafinowany formalnie – każdy kadr perfekcyjnie skomponowano, a kolory w absolutnie każdej scenie są precyzyjnie dobrane.


czytaj także
Podkast Pułapki uważności – słuchaj podcastu z Karoliną Sobańską wokół „Club Zero” 9/02/24
Nowe Horyzonty VOD „How to Have Sex”: gen Z, czyli smutek w raju 9/02/24
Nowe Horyzonty VOD Przez oczy do serca: kinowa rozkosz. Więcej emocji z mBankiem na NH VOD 20/02/24
Dystrybucja Od piątku „Club Zero” w kinach sieci Cinema City w całej Polsce! 21/02/24

Newsletter

OK