W ciemności

Nominowane do Oscara dzieło Agnieszki Holland, najgłośniejsze spośród jej ostatnich produkcji. Główny bohater Leopold Socha ma niewiele wspólnego z nieskazitelnymi herosami rodem z hollywoodzkich superprodukcji o Holocauście. Lwowski awanturnik, który początkowo ukrywa Żydów wyłącznie dla pieniędzy, w swojej ambiwalentnej postawie bardziej przypomina Leona z Gorzkich żniw, innego wojennego filmu Holland. Równie wieloznacznymi postaciami okazują się beneficjenci jego pomocy. Przełamując kolejne schematy, polska reżyserka opiera się pokusie redukowania postaci ukrywających się przed hitlerowcami Żydów do roli bezwolnych ofiar. Prześladowani bohaterowie W ciemności nie stanowią jednolitej masy, lecz zróżnicowaną wewnętrznie grupę, w której dochodzi do konfliktów, napięć, ale i porywów namiętności. Oryginalność wizji Holland sprawiła, że jej film zyskał uznanie nie tylko w kręgach krytyków filmowych. Wielkim orędownikiem W ciemności okazał się m.in. Timothy Snyder. W recenzji dla „New Yorkera” wybitny historyk określił film Polki niezwykłym dziełem sztuki, które przybliża nas do rzeczywistości Holocaustu, zmuszając widza do wyjścia ze strefy komfortu.