Jak zaznaczył Michał Oleszczyk, autor podcastu Spoilermaster, Jafar Panahi to najodważniejszy reżyser współczesnego kina. Nie dlatego, że szokuje, przekracza estetyczne granice albo wprawia w stupor publiczność swoich filmów. Albo: nie tylko dlatego. Panahi od lat realizuje filmy sprzeciwiając się zakazowi pracy zawodowej, jaki wyznaczył mu irański rząd. Niedźwiedzie nie istnieją nie powinny zatem powstać, a jednak: ten zdobywca Nagrody Specjalnej Jury na festiwalu w Wenecji zrealizowany został w tajemnicy.
Znakomity, odważny, pełen czarnego humoru film Panahiego będzie można zobaczyć w polskich kinach już za miesiąc, od 1 grudnia.
Jafar Panahi, brawurowo i ze swadą poruszając się po dobrze sobie znanym pograniczu fikcji i dokumentu, opowiada o reżyserze (w tej roli sam Panahi), który zaszywa się na prowincji, by stąd nadzorować projekt do którego zdjęcia powstają w pobliskiej Turcji. Wierzy, że z dala od Teheranu zdoła schronić się przed czujnym okiem władzy, ale to życzeniowe myślenie nie wytrzymuje jednak konfrontacji z rzeczywistością. Atmosfera wokół jego zaangażowanego politycznie melodramatu staje się coraz bardziej napięta, na domiar złego niepokój udziela się także mieszkańcom goszczącej reżysera wioski. Na zakurzonych uliczkach groza spotyka absurd, a najlepszą bronią przed tytułowymi niedźwiedziami – których nikt nie widział, lecz wszyscy się ich boją – okazuje się czarny humor. Jafar Panahi, do niedawna więzień reżimu, podejmuje trudne tematy z lekkością i swadą artysty, który doświadczając opresji, pozostaje wewnętrznie wolny.
Partnerem premier kinowych Stowarzyszenia Nowe Horyzonty jest mBank.