Eksperymenty, poezja, transcendencja – w tym rytmie bije serce Frontu Wizualnego, terenu przenikania się kina i sztuki. To przestrzeń eksperymentu: artystów z formą filmową, a filmowców z konceptualną narracją. Nie obowiązują tam żadne zasady poza jedną – wizualną przyjemnością płynącą z porzucenia przyzwyczajeń.
Do jednego można się jednak przyzwyczaić: selekcja tytułów, które znajdą się w programie Frontu, jak zwykle zaspokoi Wasz głód poszukiwania w kinie rzeczy ekscentrycznych, lirycznie melancholijnych albo absurdalnie śmiesznych. Dziś ujawniamy pierwsze tytuły z Frontu Wizualnego, które zaprezentujemy podczas 25. MFF BNP Paribas Nowe Horyzonty (17-27.07 stacjonarnie, do 3.08 online).
Przyjemność płynąca z Frontu Wizualnego będzie najpełniejsza, jeśli skorzystacie z festiwalowego karnetu, który można kupić w specjalnej cenie dzięki Karcie Visa Filmowej od BNP Paribas.
Trwa także sprzedaż akredytacji dziennikarskich i branżowych.
Zamów akredytację dziennikarską
Jak zaznacza Ewa Szabłowska, kuratorka sekcji, „napędzane ciekawością artystów i ich poszukiwaniami nowych narzędzi do opowiadania o tym, co nas otacza, filmy z Frontu Wizualnego są różnorodne – tak jak różnorodne są osobowości i doświadczenia ich twórców. Znajdziecie w nich dużo trującego piękna, sporo filmowej dziwności, zabójcze stylówki, fantazje, urojenia, a czasem ucieczki w nostalgię. Szczególne miejsce w filmach Frontu Wizualnego zajmują w tym roku przedmioty. Będziemy więc przyglądać się sekretnemu życiu rzeczy i tropić niewidzialne nici wiążące świat ożywiony z nieożywionym – sprzętom i ubraniom, które niemalże żyją własnym życiem, daleko wykraczającym poza funkcję dekoracji, i stały się motorami napędowymi opowiadanych historii”.
W programie znajdą się więc tytuły, które korzystają z (nie)ożywionej energii różnorodnych artefaktów:
Kiedy zadzwonił telefon (When the Phone Rang) – film amerykańsko-serbskiej artystki Ivy Radivojević, który stanowi połączenie osobistego pamiętnika z filmowym esejem. Rozpoczyna się rozmową telefoniczną, a bakelitowy zegar na ścianie wskazuje dokładnie 10:36 w piątek 1992 roku, „kiedy kraj X był jeszcze krajem”. Rozpada się kraj, rozpada dzieciństwo, życie pęka na pół – życie, które już nigdy nie sklei się w całość. W serii dramatycznych fragmentów, które obwieszcza dzwoniący telefon, przetykanych scenami z codziennego życia w Serbii, narratorka wydaje się rekonstruować swoją przeszłość;
Dzień Petera Hujara (Peter Hujar’s Day) – hybrydowy projekt docufiction Iry Sachsa; próba rekonstrukcji nietypowego eksperymentu Lindy Rosenkrantz. Tytułowy artysta i fotograf – Peter Hujar – 19 grudnia 1974 roku spotkał się z nowojorską pisarką w jej mieszkaniu w East Village, aby opisać szczegółowo wszystko, co wydarzyło się w jego życiu poprzedniego dnia. Na bazie tej opowieści Sachs buduje filmowy wszechświat: postacie ustawia w pozach zaczerpniętych z kultowych fotografii Hujara, a wnętrza mieszkania Rosenkrantz tchną ducha lat 70.;
Jak być normalną i osobliwości innego świata (How to Be Normal and the Oddness of Other World) Floriana Pochlatko to próba odpowiedzi na pytanie: czy da się być normalną w świecie, który pozory normalności dawno już utracił? W gęstym, pełnym paranoicznych majaków i rozpadającej się na kawałki rzeczywistości filmie reżyser miksuje formaty, estetyki i cytaty z popkulturowej diety – tak jak jego zagubiona bohaterka. Świat osuwa się w chaos, a jedyne bezpieczne schronienie znajduje się w domu rodziców;
Lázaro nocą (Lázaro at Night) Nicolása Peredy to studium historii miłosnego trójkąta i jednocześnie cudowne studium twórczości artystycznej, kruchych więzów przyjaźni i romansów. Niczym refren powraca tu motyw z piciem szklanki wody, wyznaczając rytm relacji trojga bohaterów i stanowiąc kontrapunkt dla fabuły, w której obserwujemy m.in. proces castingu do roli w filmie. Pereda przenosi mieszankę teatralności i codzienności na nowy poziom. A jego film elegancko łączy ironiczny, naturalistyczny humor z surrealistyczną transcendencją;
Magiczna farma (Magic Farm) w reżyserii Amalii Ulman – konceptualnej artystki hiszpańsko-argentyńskiego pochodzenia, mieszkającej od lat w Nowym Jorku, zalicza się do podgatunku „filmu w filmie”. W roli głównej występuje Chloë Sevigny jako redaktorka programu telewizyjnego w stylu VICE TV, poszukująca materiału na film, który stanie się viralem. Przez pomyłkę, wraz z ekipą nowojorskich gringos, trafia do prowincjonalnego miasteczka w Argentynie, gdzie musi zrealizować kolejny odcinek programu o dziwactwach świata. Nieprzejęta niczym maszeruje po piaszczystych drogach w śnieżnobiałych butach Maison Margiela Tabis;
Koniecznie zwróćcie uwagę na Out of Office. Filmy biurowe, wyselekcjonowane przez Michała Grzegorzka, kuratora wystaw i autora tekstów o sztuce współczesnej. Punktem wyjścia jest tu rozkwitająca na nowo fascynacja biurową estetyką – office core lub corpocore. Oto w „filmach biurowych” zimna świetlówka, biała koszula i wysokie obcasy powracają, odwołując się do swoich wizualnych źródeł: lat 80. i 90. XX wieku – z ich chłodnym minimalizmem, erotycznymi thrillerami i wiarą w postęp. Jak zaznacza kurator: „w tym zestawie prezentujemy filmy stworzone przez artystki i artystów działających w obszarze sztuk wizualnych i performatywnych, którzy estetykę korporacyjną traktują jako fetysz, drag, fantazję o władzy i uległości”.
To Exist Under Permanent Suspicion, reż. Valentin Noujaïm
Pełny program sekcji opublikujemy 1 lipca, zaś o więcej o Froncie Wizualnym można przeczytać we wstępie Ewy Szabłowskiej.
Na 25. Międzynarodowy Festiwal Filmowy BNP Paribas Nowe Horyzonty we Wrocławiu zapraszamy w dniach 17-27 lipca, zaś o tydzień dłużej, do 3 sierpnia, festiwal będzie można zaprosić do swojego domu – za sprawą jego wirtualnej odsłony. Pełny program wydarzenia ogłosimy 1 lipca, zaś 3 lipca rozpocznie się sprzedaż biletów na pokazy stacjonarne i dostępów do seansów online.