Zaczynamy od serca, bo to najpopularniejszy ambasador wszelkich emocji związanych z szeroko rozumianą przyjemnością. To jednak tylko punkt wyjścia – wszak rozkosz może zostać pobudzona na tysiąc innych sposobów, i cieleśnie, i intelektualnie. Dziś wyselekcjonowaliśmy dla Was zestaw filmów, które prowadzą ku rozkoszy właśnie: to tytuły dające impuls do dalszej eksploracji już po zakończeniu seansu, albo – jak mówił klasyk – będące same w sobie przykładem błogiej „widzialności obcowania człowieka z materią”.
Lub prościej: to wybitnie rozkoszne kino. Wszystkie tytuły czekają na Was na platformie NH VOD. Partnerem cyklu „Więcej filmowych emocji” jest mBank.
To film, który tanecznym krokiem wkroczył na VOD prosto z kinowych ekranów; energetyczna opowieść o miłosnym trójkącie z prze-pię-kny-mi ludźmi na pierwszym planie: Franzem Rogowskim, Benem Wishawem i Adèle Exarchopoulos. A co w środku? Historia o miłości, wierności, nieustannym konflikcie serca z rozumem, sztuce i prozie życia. Całość podana w niezwykle zmysłowy sposób.
Bez rozkoszy jak bez tlenu – zdaje się podkreślać Gaspar Noé, ale jednocześnie stawia pytanie: czy zbyt intensywna rozkosz może przyćmić, a nawet zgasić miłość? Love to kontrowersyjna opowieść o nieustannym głodzie emocji, głodzie drugiej osoby i ekstremalnej potrzebie doświadczania cielesnych rozkoszy.
Film wciąż świeży, ale już stał się żelaznym klasykiem w kanonie historii o miłości. Dzieło Céline Sciammy to opowieść o płomiennym romansie między szlachcianką a malarką tworzącą jej portret, zaś w szerszym ujęciu: to manifest emancypacji, kobiecej solidarności, a przede wszystkim uczucia, które rozrywa nawet najciaśniej zawiązany gorset społecznych konwenansów.
Słońce, lato, przystojni mężczyźni oraz morderstwo. Z wierzchu mamy rasowy kryminał, ale to dopiero punkt wyjścia dla historii o zabójczym pożądaniu i rozkoszy, która potrafi przesłonić niebezpieczeństwo stojące tuż przed nami. Alain Guiraudie jest specjalistą od łączenia filmowych gatunków, groteski i czarnego humoru, zaś Nieznajomy nad jeziorem to jeden z najlepszych dowodów w sprawie.
Romantyczny spacer nad Sekwaną, kawa na Montmartre, piknik przy Wieży Eiffela… Bzdura. Jacques Audiard wyrzuca do kosza wszystkie turystyczne broszurki ukazujące Paryż jako „miasto miłości” i zanurza się w prawdziwym krwioobiegu stolicy Francji: zmysłowym, niegrzecznym, pełnym skrajnych emocji. Mistrz kina prezentuje uczuciowy tygiel młodych bohaterów na tle surowej, brutalistycznej architektury, dzięki czemu wszystko nabiera jeszcze intensywniejszego smaku.