To nie będzie zwyczajny seans. Totem jedocześnie przewraca świat do góry nogami i otula czułością niczym najlepszy przyjaciel. Lila Avilés funduje widzom emocjonalne trzęsienie ziemi, ale nie ucieka się do prostych melodramatycznych chwytów. Jej błyskotliwy film to mądra, pełna serdeczności opowieść o rodzinie, która staje w obliczu straty, ale też o humorze, który potrafi rozjaśnić nawet najciemniejszą noc.
Totem – meksykański kandydat do Oscara – pojawi się w polskich kinach już 12 stycznia. Na poniższej stronie będziemy systematycznie uzupełniać listę miejsc, w których zagramy ten piękny film.
Wyróżniona na Berlinale, wzruszająca, pełna czułości historia o sile rodzinnych więzów w obliczu nadchodzącego pożegnania. Totem rozpoczyna się od gorączki przygotowań do imprezy urodzinowej ojca, organizowanej w iście meksykańskim stylu: jest gwarno, tłoczno i kolorowo. Do domu schodzą się kolejni goście, a każdy z nich wydaje się być jeszcze barwniejszy od poprzedniego. Cały ten piękny harmider obserwujemy oczami siedmioletniej Sol; cichej i skromnej dziewczyny o przenikliwym spojrzeniu, która stopniowo wprowadza nas do tego fascynującego mikrokosmosu. Na horyzoncie widać jednak rodzinne trzęsienie ziemi, które diametralnie zmieni życie wszystkich domowników, zwłaszcza młodej Sol.
Kino zdążyło już odmienić hasło „rodzina” przez wszystkie formy i przypadki, ale Meksykanka Lila Avilés udowadnia, że wciąż można opowiadać o niej w świeży, nowatorski sposób. I robić to bez zadęcia, unikając pustych haseł, oczywistych obserwacji i górnolotnych sloganów, za to z olbrzymią dozą empatii, mądrości i niewymuszonego humoru, który potrafi rozjaśnić nawet najczarniejszą godzinę.
Partnerem premiery jest mBank.