Cicha wieś, wspólnota ludzi żyjących zgodnie z cyklami natury i… widmo szlacheckiej chciwości, które stopniowo wgryza się w tę społeczność. Wbrew pozorom to nie jest kolejna wyprawa do sąsiedztwa Jana Pawła, ale znacznie więcej: to zręczne połączenie realizmu jak w Chłopach z malarską wyobraźnią niczym na obrazach Breugla, a całość została przyprawiona buzującym niepokojem rodem z Midsommar.
Choć na horyzoncie widać już październik, prawdziwe żniwa dopiero przed nami: zaplanujcie seanse Harvest Athiny Rachel Tsangari (od 17.10), a w ramach rozgrzewki przyjrzyjcie się pięknemu plakatowi autorstwa Patryka Hardzieja i zobaczcie oficjalny zwiastun.
Ciemności kryją ziemię – i tajemnice pewnej wioski, żyjącej w oderwaniu od czasu i historii. Gdy krwiożerczy szlachcice próbują wkroczyć do tego odizolowanego mikrokosmosu, by zmodernizować i podporządkować go swoim interesom, krucha harmonia zostaje zachwiana. Walter Thirsk (wybitny Caleb Landry Jones), opiekun i dobry duch społeczności, staje przed dramatycznym wyborem: jak ocalić rytm życia swojego ludu, gdy nadchodzi nieuchronna zmiana?
Nakręcony na taśmie 16 mm Harvest Athiny Rachel Tsangari to wizualne arcydzieło, które zachwyca malarskimi kadrami (i kolorami!), przenosi nas do świata zrośniętego z ziemią, a jednocześnie buduje duszną atmosferę jak w thrillerze, w której piękno i groza stapiają się w jedno.
To opowieść o wspólnocie, naturze i cenie, jaką trzeba zapłacić za postęp – opowiedziana z bezwzględnym szacunkiem dla ludzi uprawiających rolę. Bo gdy już znajdziesz swoją ziemię, nigdy jej nie opuścisz.
Harvest trafi na ekrany polskich kin od 17 października – dzięki dystrybucji Stowarzyszenia Nowe Horyzonty.
Athina Rachel Tsangari współpracowała z Yorgosem Lanthimosem (jest współzałożycielką firmy Haos Film, która ma w swoim dorobu trzy dzieła wyreżyserowane przez Lanthimosa), kusi więc, żeby wpisać jej dokonania w nurt Greckiej Nowej Fali. Autorka prezentowanego w Locarno Chevalier (2015), czy wyróżnionego licznymi nagrodami Attenberg (2010; nagrody m.in. w Wenecji czy Grand Prix 11. Nowych Horyzontów), to jednak twórczyni osobna, z olbrzymią wyobraźnią i równie dużą wrażliwością społeczną. To obywatelka świata, która opanowała do perfekcji trudną sztukę tworzenia historii uniwersalnych, ale jednocześnie sprawiających wrażenie „naszych”, „lokalnych” – jak w przypadku Harvest.