Brazylijskie kino protestu? To są Nowe Horyzonty. Historie o zbuntowanej młodzieży z Korei Południowej? Też Nowe Horyzonty. Australijski body horror? Zgadza się – to również Nowe Horyzonty. Ta wyliczanka mogłaby trwać znacznie dłużej, przejdźmy jednak do sedna. Elementy składowe są różne, ale finalny efekt się nie zmienia: to kino autorskie, niekonwencjonalne, odważne tematycznie i formalnie; kino prowokujące dyskusje i rezonujące w nas jeszcze długo po seansie.
Kino, które zmienia. To hasło – skupione na zmianie – będzie przyświecać tegorocznej, jubileuszowej edycji wydarzenia, a z nim łączy się identyfikacja wizualna, którą dziś mamy przyjemność zaprezentować.
Każdy może zbudować swój własny festiwal – podążać za wybranymi sekcjami, zadomawiać się w ulubionych salach, starannie czytać opisy albo iść na zupełny żywioł, bez żadnego przygotowania. Każdy sposób jest dobry, zaś naszym zadaniem – jako organizatorów – jest dostarczanie składowych, dzięki którym tworzenie festiwalowej układanki będzie najbardziej owocne. Ten motyw znalazł swoje odzwierciedlenie w kalejdoskopowym układzie tegorocznej identyfikacji wizualnej. Nowohoryzontowe kino dekonstruuje poszczególne elementy rzeczywistości – zaglądając za fasadę spraw pozornie prostych. Z drugiej strony pozwala także na tworzenie większych układanek, dzięki którym jesteśmy w stanie odnaleźć nieoczywiste analogie lub lepiej zrozumieć puzzle rozrzucone po różnych zakątkach świata.
- Jednym z najważniejszych aspektów kalejdoskopu jest światło, dzięki któremu jego poszczególne elementy nabierają zupełnie nowej siły. Bez światła nie ma również samego kina, dlatego zależało nam na tym, żeby zaznaczyć je w tegorocznych projektach, a później również zastosować praktycznie – o czym będzie można przekonać się w trakcie festiwalu – mówi Michał Weksler, dyrektor marketingu MFF BNP Paribas Nowe Horyzonty. – Dzięki światłu i symetrii identyfikacja nabiera energii – wydaje się być w ruchu, co również wpisuje się w istotę samego kina. Poszczególne kolory wykorzystane w projektach odpowiadają zaś sekcjom programowym festiwalu – dodaje.
Centralnym elementem graficznym jest niezmiennie festiwalowa jaskółka – symbol nadziei, zwiastunka nowego, która zadomowiła się w naszych projektach już 6 lat temu. Tegoroczna identyfikacja to owoc pracy Michała Wekslera, który od lat wytycza wizualne ścieżki festiwalu oraz Katarzyny Dudziec i Homework.
Tworzenie własnego kalejdoskopu przychodzi najłatwiej (i najkorzystniej) z festiwalowym karnetem w ręku – zwłaszcza że można go kupić ze specjalną zniżką dzięki karcie filmowej Visa od BNP Paribas.
W sprzedaży dostępne są już także akredytacje dziennikarskie i branżowe.
Zamów akredytację dziennikarską
Na 25. Międzynarodowy Festiwal Filmowy BNP Paribas Nowe Horyzonty we Wrocławiu zapraszamy w dniach 17-27 lipca, zaś o tydzień dłużej, do 3 sierpnia, festiwal będzie można zaprosić do swojego domu – za sprawą jego wirtualnej odsłony. Pełny program wydarzenia ogłosimy 1 lipca.