Dwa proste słowa: Marcin Dorociński. I już wiesz, że będzie dobrze. Nawet jeśli czekają nas emocjonalne turbulencje i trudne tematy. Na platformie NH VOD debiutuje dziś znakomity Minghun Jana P. Matuszyńskiego, z Dorocińskim w roli ojca układającego swoje emocje na nowo po stracie córki.
Choć punkt wyjścia jest tu wagi ciężkiej, to nasz narodowy skarb aktorski prowadzi swoją postać w bardzo precyzyjny, wyważony sposób, wygrywając idealnie wszystkie półcienie – w taki sposób, że trudno oderwać od niego wzrok. Majówka w pełni, dlatego zapraszamy i zachęcamy, żeby ten weekend spędzić w towarzystwie Marcina Dorocińskiego.
Oglądaj na NH VOD
Film Jana P. Matuszyńskiego, autora Ostatniej rodziny i Żeby nie było śladów. Po stracie córki Jurek (Marcin Dorociński) wraz ze swoim teściem Benem (Daxing Zhang) decyduje się wyprawić chiński rytuał minghun, czyli zaślubiny po śmierci. Bohaterowie ruszają w pełną emocjonalnych zawirowań podróż w głąb samych siebie, której celem jest znalezienie idealnego partnera na wieczność. Zderzenie dwóch, jakże odmiennych kultur, ma pomóc uświadomić zarówno filmowym postaciom, jak i widzowi, że bez względu na pochodzenie, wszyscy przynależymy do jednej człowieczej rodziny, gdzie podstawowe emocje są wspólne. Minghun to opowieść o nadziei, miłości i poszukiwaniu sensu życia oraz tego, co nastaje po nim. Opowiada o najważniejszych emocjach i egzystencjalnych granicach ludzkiego doświadczenia. Film według scenariusza Grzegorza Łoszewskiego łączy oryginalny koncept i zaskoczenie. W ironiczny sposób konfrontuje nas ze stratą, własnymi przekonaniami i duchowością. To poruszające i czułe kino, które opowiada o najważniejszych wartościach w życiu człowieka, dając widzowi to, co w naszych czasach najpotrzebniejsze – nadzieję.