English

Na kanapie czy (kinowym) fotelu? Relacja z Rotterdamu, Göteborgu i Tromsø

9/02/22
To Love Again, reż. Gao Linyang
We really need you tonight. „Pięć diabłów” od dziś w kinach!

Organizatorzy festiwali filmowych przyzwyczaili się już, że nie ma nic pewnego. To, gdzie i kiedy ma odbyć się wydarzenie, może usadzić jego uczestników i uczestniczki albo w (kinowych) fotelach, albo na kanapie – ich własnego domu.

I tak z dwóch ważnych, europejskich festiwali – w Rotterdamie i Göteborgu, odbywających się w tym samym czasie, jeden rozegrał się całkowicie online a drugi – na żywo. W Göteborgu – a także na (cóż za przygoda!) podbiegunowym Tromsø IFF – naszą wysłanniczką była Aleksandra Nguyen Van, członkini zespołu Nowych Horyzontów. Natomiast dla Festiwalu Filmowego w Rotterdamie to już druga wirtualna edycja, w której – po raz kolejny z własnych domów – uczestniczyły nasze selekcjonerki programowe: Małgorzata Sadowska i Ewa Szabłowska. Obie podzieliły się wrażeniami i opowiedziały o swoich odkryciach – słowem: zdały relację z poszukiwania filmowych skarbów. Szczególnego, bo wszystkie pojawiały się na (i znikały z) ich domowych ekranach. Na początek oddajemy głos Małgorzacie Sadowskiej.

O festiwalu w Rotterdamie

Bardzo brakowało mi festiwalu w Rotterdamie na żywo, chociaż czasem w Warszawie też wiało tak, jak potrafi wiać w portowym mieście. Czym innym jest jednak obserwowanie szamoczących się gałęzi przez okno, a czym innym brnięcie przez wilgotne, porywiste podmuchy w stronę budynku Lantaren-Venster (z jego ogromnym oknem wychodzącym na szeroki kanał, które jak ekran „wyświetla” mój ulubiony slow movie, o wodzie). Czym innym otulenie się kocem na własnej kanapie, a czym innym zanurzenie w szary, sztormowy dzień w przytulne, oldskulowe wnętrze Cineramy, gdzie zawsze automatycznie odrobinę ścisza się głos. IFFR jest zdecydowanie największą ofiarą Covid-19, bo „już”, bo „jeszcze”. A jego kolejna online’owa edycja dowodzi tylko, że wirtualne festiwale światowe to – skuteczna – forma przetrwania, ale na pewno raczej nie droga rozwoju. Z domowej kanapy i wirtualnego oddalenia tegoroczny IFFR wydawał się statkiem bez sternika, a program – choćby konkursu – raczej dryfował, niż łapał falę czy obierał kurs na konkretne zjawiska w kinie lub rzeczywistości. A może właśnie dzięki temu był naprawdę blisko realu: w końcu wszyscy dziś dryfujemy w nieznanym kierunku. 

Kresy i końce – Małgorzata Sadowska o programie

Poczucie porażki i przeczucie końca tworzy też atmosferę chińskiego To Love Again Gao Linyanga (Nagroda Specjalna Jury). Nie da się tak po prostu skleić tutejszej przeszłości z przyszłością – mówi reżyser w kapitalnych scenach tworzenia rodzinnej fotografii, czy konstruowania urny na prochy. Starzy małżonkowie, którym rewolucja kulturalna zniszczyła młodość i poprzednie związki, żyją pośród duchów i niewyrażonych traum, które symbolizuje tu… stara lodówka. Bardzo intymne, ciche – za to sięgające głęboko – kino. 

Duchy przeszłości wiszą też nad bohaterami szwedzkiego mockumentu Excess Will Save Us Morgane Dziurli-Petit (druga Nagroda Specjalna Jury) straszno-śmiesznego filmu, który sprawi rozkosz wszystkim zgłębiającym historie ludowe, kwestie awansu społecznego; czytelnikom Didiera Eirbone’a, czy Annie Ernaux. Nakręcony na francuskiej wsi, z udziałem członków rodziny reżyserki, mockument mówi o potrzebie zanurzenia się w bagienko radosnej swojskości i jednoczesnym panicznym pragnieniu ucieczki jak najdalej stąd. Jowialność pod rękę z przemocą, bliskość i klaustrofobia, zadowoleni z siebie mężczyźni i kobiety, którym podcina się skrzydła. Excess Will Save Us to także nasz rodzinny portret. 

Czy Kafka nadaje się dla dzieci? – Ewa Szałbowska o ulubionym festiwalowym filmie

Kafka for Kids – pełnometrażowy debiut Roeego Rosena – to mój faworyt z tegorocznego festiwalu w Rotterdamie. Izraelski artysta jest na Nowych Horyzontach częstym gościem (przegląd krótkich filmów na 11. NH, Mindnight Show na 14. NH i Homefront podczas 17. NH). Kto choć trochę poznał jego prowokacyjną i pełną mistyfikacji twórczość, od razu się domyśli, że Kafka for Kids nie nadaje się dla dzieci, lecz dla niegrzecznych dorosłych. Rosen tworzy metaopowieść o przemianach: Gregora Samsy w karalucha, powieści w animacje, dzieci w dorosłych. Wszystko w przebraniu telewizyjnego programu z gatunku tych, gdzie występuje pan Stół i pani Lampa, a wszyscy śpiewają piosenki. Ekspresjonistyczne animacje, obsceniczne reklamy i filozoficzne komentarze raz po raz przerywają ten perwersyjny musical, zmierzając do niepokojącego finału: śledztwa na temat sposobów wykorzystywania dzieci do celów politycznych. 

Noce na Biegunie – Aleksandra Nguyen Van o festiwalach w Tromsø i Göteborgu

Poszukiwania filmów z Północy rozpoczęliśmy chyba w najodpowiedniejszym miejscu – za kołem podbiegunowym, na festiwalu w Tromsø. Stałym punktem programu jest sekcja Films from The North, w której można odwiedzić zarówno wioski nieńców z arktycznej tundry (Life of Ivanna), jak i przejechać północne regiony Norwegii śladem młodej sceny muzycznej (Bukta Sessions). Nowym, wciąż rozwijającym się trendem są filmy o rdzennych ludnościach. Zamieszkujących krańce kontynentu, żyjących w zgodzie z prawami przyrody i jej cyklami (Borderline). Zresztą sam festiwal w Tromsø niejako toczy się wedle rytmu natury. Podczas jego trwania, pierwszy raz po dwóch miesiącach słońce wyłania się zza horyzontu, co oznacza koniec nocy polarnej. Niestety nie uchwyciłam tego magicznego momentu, spędzając te chwile w ciemnej sali kinowej. Tydzień później odbył się Göteborg Film Festival, uważany za najważniejszą imprezę filmową Skandynawii. W programie m.in. Historjá – Stitches for Sapmí, w której artystka Britta Marakatt-Labba prezentuje 23,5-metrową wyhaftowaną historię Saamów, wita się z górami niczym z dawno niewidzianym znajomym, snuje mityczne opowieści przy ognisku, w głuszy, gdzieś daleko na Północy. Kino surowe, mroźne, ale też kojące, jak to światło, które pojawiło się po wielu dniach ciemności.

 

Na 22. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty zapraszamy w dniach 21-31 lipca 2022, tradycyjnie do Wrocławia. Do końca lutego trwa sprzedaż voucherów na karnet festiwalowy w niższej cenie. W najbliższych miesiącach będziemy ujawniać filmowe nowości, które znajdą się w programie tegorocznej edycji.


czytaj także
Dystrybucja „Zmysłowe i porywające”: krytycy chwalą „Pięć diabłów” 7/12/22
News Sprezentuj festiwal pod choinkę. Świąteczny voucher na 23. Nowe Horyzonty 8/12/22
Nowe Horyzonty VOD 268 powodów do radości. Świąteczna promocja Nowych Horyzontów VOD 13/12/22
Dystrybucja Kalendarz premier Stowarzyszenia Nowe Horyzonty na 2023 rok 15/12/22

Newsletter

OK