W ostatnią sobotę 21. edycji Nowych Horyzontów polecamy sekcję, którą pokochają zarówno festiwalowi weterani, pamiętający jeszcze czasy w Sanoku czy Cieszynie, jak i widzowie oraz widzki lubiący zboczyć czasem z utartych szlaków.
W sekcji Odkrycia zaklęta jest magia nowohoryzontowej świeżości: to tutaj można odnaleźć pionierskiego ducha festiwalu z czasów, gdy NH było jednym z nielicznych źródeł dostarczających arthouse’owe kino do Polski. Również tutaj można trafić na filmowe perły, wyłowione z bocznych sekcji innych festiwali oraz produkcje często niesłusznie pozostające w cieniu „wielkich” tytułów. Oto 17 odkryć na finałowy weekend Nowych Horyzontów.
Tegoroczne Odkrycia zabierają nas w podróż przez kilka kontynentów i kilkanaście różnych krajów, od Włoch, przez Ukrainę, Gruzję, Indie, na Tajlandii kończąc. W trakcie tej podróży można zobaczyć m.in. jeden z bardzo rzadkich filmów nakręconych w języku maltańskim (Luzzu), przyjrzeć się zderzeniu gruzińskiej tradycji z nowoczesnością (Bebia, moje jedyne pragnienie), obejrzeć brawurowy debiut jednego z asystentów Paola Sorrentina (Fortuna – dziewczynka wśród olbrzymów) albo sprawdzić, co zachwyciło widzów oraz krytyków canneńskiej sekcji Quinzaine des Réalisateurs (Pracodawca i pracownik).
Sprawdź program sekcji Odkrycia