Ta przezabawna, nieprzewidywalna, pełna fantazji i uroku opowieść rozpoczyna się jak dramat obyczajowy o sfrustrowanym monotonną egzystencją urzędniku, by nieoczekiwanie zamienić się w rasowy kryminał o napadzie na bank. A to dopiero początek!
Moreno przekonuje nas bowiem, że prawdziwe życie i prawdziwe kino zaczynają się wtedy, kiedy ściągamy uniformy, radykalnie zrywamy z kieratem codzienności, iluzją zawodowego bezpieczeństwa i filmową rutyną. Tytułowi delikwenci: kasjerzy Román i Morán, wkraczają na terytorium przygody, gdzie w towarzystwie bohemy poznają wartość (i cenę) wolności. Ta arthouse’owa komedia kryje w sobie – niczym sejf, którego zawartość plądrujemy z zachwytem – mnóstwo niespodzianek. Począwszy od nawiązania do klasyki, czyli Apenas un delincuente (1949) Hugona Fregonese, przez zabawę w anagramy (imiona bohaterów to Román, Morán, Ramón, Norma i Morna), po mistrzowską, podwójną rolę dyrektora banku i czołowego gangstera w więziennej hierarchii w wykonaniu Germána De Silvy.