Zanim na scenie awangardowego performance'u Marina Abramović zaczęła wyrywać sobie włosy, Chris Burden igrał ze sztuką i śmiercią, śmiało i bez hamulców. Zmarły rok temu performer miał szczęście dożyć 69 lat, a specjalizował się w akcjach wysokiego ryzyka. Nazywany "kaskaderem sztuki" potrafił na pięć dni zamknąć się w szkolnej szafce wyposażony wyłącznie w doprowadzającą wodę rurkę, dać się ukrzyżować na masce volkswagena garbusa, gołym ciałem tarzać po podłodze wysypanej tłuczonym szkłem. Jego najgłośniejszą pracą był Strzał z 1971 roku - w którym dał się postrzelić w galerii dawnemu koledze z wojska. Kula miała go tylko drasnąć, ale kumpel spudłował i artystę zabrała karetka. Zresztą pogotowie przyjeżdżało regularnie na wernisaże Burdena. Jego sadomasochistyczna ekspresja – pełna gniewu i buntu – była znakiem czasów, wściekłą pięścią wysuniętą w stronę systemu wysyłającego studentów do Wietnamu. Film pokazuje mrożące krew w żyłach archiwalne nagrania, ale też o wiele bardziej poruszający, ostatni przed śmiercią wywiad Burdena, w którym zastanawia się, czy ofiara w imię sztuki ma sens.
Tim Marrinan to brytyjski dokumentalista mieszkający w Londynie. Chris Burden – portret artysty jest jego pełometrażowym debiutem. Wcześniej robił którtkie filmy o sztuce i kulturze. Richard Dewey jest z kolei dziennikarzem. Pisał do "The Economist", "Whitewall" i "Modern Painter". Debiutuje jako reżyser.
2016 Chris Burden – portret artysty / Burden