Poppy jest nauczycielką w podstawówce. Robi z dziećmi maski, sama bawiąc się przy tym najlepiej, interweniuje, kiedy okazuje się, że jeden z wychowanków jest bity, a po godzinach wałęsa się po Londynie z szerokim uśmiechem na ustach, chodzi na lekcje flamenco i baluje do rana w klubach. Kiedy postanawia zrobić kurs jazdy, jej instruktor okazuje się psychopatycznym frustratem, uosobieniem tego, czego stara się unikać.
Mike Leigh przyzwyczaił nas do tego, że do końca nie wiemy, co myśleć o jego bohaterach. Tak też jest w tym przypadku, choć Poppy wyraźnie różni się od sympatycznych nieudaczników, którzy do tej pory zaludniali fabuły Brytyjczyka. Naskórkową fabułę w pełni rekompensuje genialna kreacja Sally Hawkins, soczysta opozycja pomiędzy Poppy i Scottem, a przede wszystkim potężna dawka pozytywnej energii.
Ania Lechowicz