Jan Piszczyk od dzieciństwa nie może uporać się z prześladującym go pechem.
W jakiejkolwiek sytuacji by się nie znalazł, zawsze przydarza mu się jakieś nieszczęście, które nie pozwala osiągnąć upragnionego "świętego spokoju". Dopiero w więzieniu czuje się naprawdę wolny. Nie musi już dokonywać żadnych wyborów, dlatego chce w nim pozostać na zawsze.
Bogumił Kobiela jako Piszczyk wykreował jedną ze swoich największych ról. Irytujący oportunizm bohatera, a równocześnie sympatia, jaką wzbudza u widza ten naiwny pechowiec, nie pozwala na jednoznaczną ocenę postaci. Piszczyk jest w takim samym stopniu ofiarą jak i sprawcą swoich nieszczęść. Zezowate szczęście - komedia dająca do myślenia - z upływem czasu nie przestaje być aktualna. Jerzy Stefan Stawiński, autor scenariusza, w jednym z wywiadów powiedział: Piszczyk to mały człowieczek w środkowej Europie, którym na wszystkich zakrętach historii gwałtownie miotają wydarzenia. Zmuszają go one do ustawicznej zmiany ról. Na przykład we Francji Piszczyk mógłby być sklepikarzem i przeżyć wszystkie dziejowe burze ostatnich trzydziestu lat nie wychodząc ze swojego sklepiku, ze swej sfery poglądów i osobistych nawyków. U nas to niemożliwe.
Beata Cyganek