Lata 50., Filipiny właśnie zostały zdekolonizowane. Na mniejszych wyspach można czasem znaleźć spadochron z amerykańskimi darami zwisający z drzewa. Ludzie są podekscytowani „nowym, które nadchodzi”, chcą żyć lepiej i inaczej niż dotychczas. Również rodzice Julia, którzy trudnią się chałupniczą produkcją tranu. Cudowna receptura pobudza niewysokie z natury filipińskie dzieci do wzrostu, a Julio ma być chodzącą reklamą rodzinnego interesu. Codziennie o wschodzie słońca jest pojony miksturą, a następnie rozciągany na szereg wymyślnych sposobów. Big Boy wygląda jak home movie, znaleziony na strychu autentyk z lat 50. Jest to złudzenie, idealna retrostylizacja Shereen Seno, która nakręciła film współcześnie i uzupełniła ścieżkę dźwiękową piosenkami znalezionymi w archiwum. Tak samo zdumiewa fakt, że ten intymny, zmysłowy i, wydawałoby się, bardzo osobisty film, będący wycieczką w głąb zakamarków dzieciństwa, jest ilustracją wspomnień nie osobistych, lecz zasłyszanych. To obraz dzieciństwa, który niczym rolka kolektywnej pamięci jednego pokolenia, pozlepiany jest ze strzępków rodzinnych rozmów oraz opowieści rodziców, wujów i ciotek.
Reżyserka, fotografka i artystka filipińskiego pochodzenia, wychowana w Japonii. Ukończyła University of Toronto, gdzie studiowała architekturę i filmoznawstwo. Robiła fotosy na planie filmów Lava Diaza i Johna Torresa. Na Filipinach jej prace pokazywały Mag:net Gallery, Green Papaya Art Projects, Manila Contemporary i Ishmael Bernal Gallery. Big Boy to jej pełnometrażowy debiut reżyserski.
2012 Big Boy