Jej dom w mocy snu

Wim Wenders zrealizował właśnie dokumentalny portret Kiefera Anselm (w programie Frontu Wizualnego), tymczasem w sekcji Lost Lost Lost pokazujemy film „Anselma Kiefera kina”, jak nazwał Scotta Barleya duński krytyk i niegdyś dyrektor European Documentary Network, Tue Steen Müller. Wizja świata tuż przed Apokalipsą? Enigmatyczny Jej dom w mocy snu, pełnometrażowy debiut doświadczonego artysty wizualnego, to – jak chcą niektórzy – kamień milowy kina eksperymentalnego, przykład eko slow cinema badającego istotę relacji pomiędzy człowiekiem a naturą, obserwatorem a przedstawieniem. Za plecami mając Warhola, Deleuze'a czy Brakhage'a, reżyser łączy w hipnotyczną całość ruchome bądź nieruchome, zarejestrowane i ręcznie malowane kadry, by poszerzyć pole filmowego doświadczenia. Manipuluje czasem, światłem i obrazem, kreując emocje z abstrakcji. Oglądamy ostatnie dni pogrążonego w mroku świata, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy.

UWAGA: w filmie pojawiają się efekty świetlne, które mogą wpłynąć na odbiór u osób nadwrażliwych na światło lub cierpiących na epilepsję.