English

„Sny o miłości” w kinach. Kto już zakochał się w tym filmie?

Wczoraj
Sny o miłości, reż. Dag Johan Haugerud
Europa Cinemas docenia Kino Nowe Horyzonty „Nowa fala” i „Do utraty tchu”: podwójny pokaz specjalny

Wiele napisaliśmy i powiedzieliśmy o tym filmie: że to mądre spojrzenie na pierwszą miłość, że to historia o uważnym rodzicielstwie, że sama opowieść otula i rozgrzewa niczym ulubiony sweter. My (czytaj: zespół Nowych Horyzontów) jesteśmy jednak zakochani po uszy w Snach o miłości, więc zrozumiemy, jeśli będziecie patrzeć podejrzliwie na nasze wyznania. Dziś oddajemy więc głos innym osobom, które tak samo pokochały małe-wielkie dzieło Daga Johana Haugeruda. I z radością przypominamy, że Sny o miłości można już oglądać w kinach. 

Swoją uniwersalnością i człowieczeństwem przywodzi na myśl europejskie festiwalowe przeboje ostatnich lat: Tamte dni tamte noce Guadagnino, Portret kobiety w ogniu Sciammy czy Najgorszego człowieka na świecie Triera i niewątpliwie ma wszystko, by stać się równie kultowy. To niebojąca się humoru historia miłosna, z literackim tematem dodającym całości artystycznej ambiwalencji.

Marcin Prymas, Filmweb 

Norweski reżyser po raz kolejny udowadnia, że jest niezwykle wnikliwym obserwatorem, który z empatią i czułością ukazuje miłość we wszystkich jej odcieniach. 

Justyna Miś, Interia 

To urocza i mądra opowieść o czterech kobietach, ich dobrze funkcjonujących relacjach, zdrowych sposobach radzenia sobie z trudnymi emocjami i terapeutycznej sile sztuki. 

Maks Reiter, Pełna Sala 

Co ciekawe ten portret stworzył 61-letni mężczyzna, norweski pisarz, scenarzysta i reżyser Dag Johan Haugerud. I został za to doceniony na festiwalu w Berlinie, gdzie Sny o miłości dostały Złotego Niedźwiedzia. Dla mnie mogłyby jeszcze dostać kłębek złotej włóczki. [To wspomnienie pierwszej miłości] ciepłe, otulające jak zrobiony na drutach przez bliską osobę sweter. 

Maja Staniszewska, Wyborcza.pl 

Sny o miłości: (za)kochanie 

17-letnia Johanne zakochuje się bez pamięci w swojej nauczycielce i zaczyna prowadzić intymny dziennik, w którym zapisuje wszystkie uczucia i fantazje. Pisze tak szczerze i barwnie, że jej mama i babcia uznają, iż te zapiski zasługują na publikację – nie biorąc pod uwagę, że to jedynie sposób nastolatki na zatrzymanie swojego uczucia przy życiu. 

To opowieść o dorastaniu, zauroczeniu i sile pragnień, ale też o rodzinie, która zamiast oceniać – wspiera i chroni. Z humorem i delikatnością Sny o miłości pokazują emocje, które każdy pamięta z czasów młodości: pierwsze zauroczenie, nadzieje i rozczarowania. Film, w którym każdy znajdzie cząstkę siebie. 

Zaplanuj seans 

A jeżeli po seansie, zainspirowani dziennikiem Johanne, zechcecie prowadzić swój własny, serdecznie zachęcamy do odkrycia prac Joanny Dobkowskiej aka I believe in paper, jak pisze sama autorka: Proponujemy przedmioty wytwarzane starannie, z poszanowaniem zasad w duchu zrównoważonego rozwoju. Stawiając opór kulturze tempa, cyfrowych technologii i rzeczywistości smartfonów, która nas pochłania

Zobacz wyjątkowe, starannie wykonane notesy I believe in paper: 

Oglądam i notuję 

Zaś skoro o jakości mowa: esencję skandynawskiego przywiązania do jakości znajdziecie w działaniach Intu Circularity, którym przyświeca cel: naprawiać, a nie kupować. Oddajcie w ręce dziewczyn swoje swetry, szaliki i inne wełniane akcesoria – ekipa Intu Circularity da im drugie życie. 

Poznaj działania Intu Circularity: 

Sprawdzam 


czytaj także
Wydarzenie „Bracia Lumière!” z narracją Thierry’ego Frémaux na żywo 2 dni temu
Branża Lubisz pisać? Wyślij zgłoszenie do programu „Scenarzystki na horyzoncie” 3 dni temu
Dystrybucja Motyle w brzuchu, „Sny o miłości”. Premiera już w ten piątek 18/11/25
Polecamy Poszerzając horyzonty Azji. Co obejrzeć podczas 19. festiwalu Pięć Smaków? 14/11/25

Newsletter

OK