Powiecie: nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że do dobrego życia potrzebujemy innych ludzi. Od lat prym w naszym kawałku świata wiedzie jednak narracja skoncentrowana na samowystarczalnym „ja”, gdzie inni są co najwyżej środkiem do celu. Jeśli mówimy o wspólnocie, to często uciekamy do spraw wielkich i poważnych (my, naród!), tracąc z oczu mniejsze, ale jakże ważne fundamenty.
Dlatego tegoroczne Odkrycia przyglądają się właśnie podstawowym, intymnym formom relacji, odmieniając je przez najróżniejsze przypadki i sytuacje. Jak to będzie wyglądać w (festiwalowej) praktyce? Oddajemy głos Małgorzacie Sadowskiej, jednej z naszych dyrektorek artystycznych, która odkrywa wszystkie karty i prezentuje pełny program sekcji. A my dodajemy: festiwal to idealna okazja na pielęgnowanie dobrych relacji!
Skoro mamy już Waszą uwagę: co powiecie na budowanie relacji międzynarodowych? Jeszcze do poniedziałku, 23 czerwca, czekamy na zgłoszenia w konkursie na osobę jurorską sekcji Smart7. Do wygrania są m.in. karnet na tegoroczną edycję Nowych Horyzontów oraz udział w festiwalu filmowym w greckich Salonikach.
Jedno z najlepszych miejsc na budowanie nowych relacji na festiwalu? Klub festiwalowy w Arsenale. Już teraz można zaopatrzyć się w bilety na klubowe wydarzenia: koncert Huberta. i seans Wrooklyn Zoo, połączony z koncertem Zdechłego Osy.
Kup bilet na seans Wrooklyn Zoo i koncert Zdechłego Osy
Czy Odkrycia zawsze muszą być odkrywcze? Czy co roku powinny obiecywać – tu posłużmy się jednym z tytułów sekcji – Zupełnie nowy pejzaż? Kino nie jest przecież korporacją, która musi nieustannie deklarować postęp, przyrost i za wszelką cenę co sezon wprowadzać na rynek jakąś bezsensowną nowinkę. Jeśli interesują nas odkrywcy to tacy, jak Mazi Aba Acho, Nigeryjczyk, który kilka lat temu trafił na jezioro w Wielkiej Brytanii i nazwał je Iyi Ojemba (tubylcy zwali je Leicester). Interesuje nas ten sam rodzaj świeżego spojrzenia na rzeczy od dawien dawna istniejące. Skoro więc na pytanie Co nowego?, Salvador Dalí zwykł odpowiadać: Velázquez!, my po namyśle odpowiemy: intymność. Więc w sumie nic odkrywczego, a jednak wyraźnie wyczuwalny puls w tym miejscu społecznej mapy, gdzie znajdują się relacje: przyjacielskie, rodzinne, miłosne, rówieśnicze. Przez temat żałoby (Super Happy Forever, Yunan, Zupełnie nowy pejzaż, To, co zabijasz), opieki (W domu moich rodziców), relacje ojców i dzieci (Wszystko w porządku, Poeta, W cieniu ojca), po rodzące się właśnie miłości albo rodziny, małe kokony szczęścia, konfrontowane z homofobią, wojną, ksenofobią, łomocząca do drzwi przemocą, a czasem tylko korporacyjną logiką (Happy Holidays, Miesiąc miodowy, Reset, Owoce opuncji, Paw zwyczajny, Dobra siostra), czy poddawane testom więzi przyjacielskie (Psiapsi, Little Trouble Girls, Tego lata w Paryżu) – kino chętnie portretuje mikro-relacje, może w geście eskapizmu, może w poczuciu, że naprawa świata zaczyna się od domu, podwórka, wzmacniania najbliższych kontaktów. To też sposób, by poprzez „najmniejsze komórki społeczne” opowiedzieć o przerastających jednostkę konfliktach, o tym wszystkim, nad czym nawet najfajniejszy tata nie ma kontroli. Łabędzi śpiew Fedora Ozerowa i Tłum krążą więc wokół tematu emigracji, relacji zerwanych lub właśnie żegnanych, poczucia winy, bezradności i gniewu.
Po dekadach panoszenia się w kinie neoliberalnego, samowystarczalnego „ja”, do głosu dochodzi więc przekonanie, że do życia potrzebujemy innych. A więc co nowego? Nowa intymność!
Kłaniamy się Radiu LUZ, partnerowi sekcji Odkrycia, z którym od wielu lat łączą nas dobre relacje.
Na 25. Międzynarodowy Festiwal Filmowy BNP Paribas Nowe Horyzonty we Wrocławiu zapraszamy w dniach 17-27 lipca, zaś o tydzień dłużej, do 3 sierpnia, festiwal będzie można zaprosić do swojego domu – za sprawą jego wirtualnej odsłony. Pełny program wydarzenia ogłosimy 1 lipca, zaś 3 lipca rozpocznie się sprzedaż biletów na pokazy kinowe i dostępów do seansów online.