Wbrew tytułowi akcja filmu Argentyńczyka Lisandro Alonso nie rozgrywa się w Liverpoolu, tylko na Ziemi Ognistej, skąd pochodzi główny bohater filmu, marynarz Farrel. Po wielu latach nieobecności i włóczęgi po portach świata, Farrel powraca do rodzinnej wioski. Odnajduje swoich bliskich, którzy wiodą niespieszne, wypełnione codzienną ciężką pracą życie. Wydaje się jednak, że spotkanie to nie zmienia ani marynarza, ani jego rodziny, która nauczyła się żyć tak, jakby nigdy nie istniał.
Film Alonso jest mało efektowny, wystawia wręcz na próbę nasze odbiorcze przyzwyczajenia. Zwolennicy kina kontemplacyjnego docenią niespieszną narrację i urodę starannie skomponowanych, pustawych kadrów. Spoza nich wyłania się bowiem metaforyczna opowieść o samotności, stopniowo uwrażliwiająca widza na swoją symboliczną wymowę.
Anna Taszycka