IO to zapierająca dech w piersiach odyseja, porywające kinowe doświadczenie i nakręcony z imponującym rozmachem obraz współczesnego świata. Film Jerzego Skolimowskiego stał się sensacją festiwalu w Cannes, skąd wyjechał z Nagrodą Jury. Opowieść o nas samych, odbijających się w wilgotnych oczach pewnego osiołka, zachwyciła artystyczną brawurą i młodzieńczą energią, choć firmuje ją swoim nazwiskiem 84-letni mistrz europejskiego kina.
Historia IO za sprawą niezwykłego zwierzęcego bohatera wykracza poza ludzką perspektywę, ale to przede wszystkim film głęboko humanistyczny – manifest w obronie tego, co pozostało w nas niewinne. Podróż, w jaką zabiera nas Skolimowski, wiedzie przez całą Europę: od cyrku przez stadiony i parkingi dla tirów, po pałace. Od głupoty, przez przemoc, po przebłyski dobra i solidarności. Ten portret zbiorowy, który jednak nie traci z oczu pojedynczej mrówki, łączy realistyczne i wizjonerskie, przyziemne i metafizyczne, krytyczne i empatyczne. Swoim rozmachem przypomina najwspanialsze obrazy Hieronima Boscha i Pietera Bruegla.
Zanurzony w tradycji, śmiało eksplorujący jednak nowe ścieżki kina, film Skolimowskiego jest kolejnym, przy którym polski reżyser współpracował z legendarnym producentem, Jeremym Thomasem (jego filmografia obejmuje choćby Wrzask, Ostatniego cesarza, Pod osłoną nieba, Nagi lunch, Tylko kochankowie przeżyją). Za ekspresyjną, kreacyjną stronę IO odpowiadają operator Michał Dymek i wybitna montażystka, Agnieszka Glińska. Monumentalną, uwznioślającą każdy oddech osiołka muzykę skomponował Paweł Mykietyn, a w podróży towarzyszą bohaterowi m.in. Sandra Drzymalska, Mateusz Kościukiewicz i Isabelle Huppert.