Intensywna, pełna emocjonalnych napięć i gęstniejących konfliktów psychodrama. Im dalej w las, tym więcej drzew nawiązuje do znakomitego Gąszczu, debiutu fabularnego Fliegaufa z 2003 roku. Najnowsze dzieło Węgra składa się z siedmiu autonomicznych części, które orbitują wokół kilku motywów: konfliktu pokoleń, komunikacyjnego impasu, rozkładu relacji międzyludzkich czy nieprzepracowanych traum, kładących się cieniem na życiu osobistym bohaterów.
Kamera z bardzo bliskiej odległości podpatruje dyskusje i spory członków rodzin lub partnerów, stwarzając z jednej strony wrażenie intymnego obcowania z ich problemami, a z drugiej – narastania atmosfery wzajemnej wrogości, niezrozumienia, rozczarowania. Reżyser umieszcza widza w (nie)wygodnej pozycji podglądacza wkraczającego do mieszkań i zmusza go do konfrontacji z bagażem emocjonalnym, który dźwigają podglądane osoby. Każdą nowelę na wyższy poziom wznoszą aktorzy – profesjonaliści i naturszczycy. Nic więc dziwnego, że jury konkursu głównego na Berlinale przyznało Srebrnego Niedźwiedzia debiutującej Lilli Kizlinger.