Europa: ziemia obiecana, cel ucieczki ludzi z globalnego Południa, którzy chcą znaleźć bezpieczny azyl – bez wojny, głodu, z szansą na lepszą przyszłość. I jednocześnie Europa jako kraina obłudy i hipokryzji, która wciąż nie potrafi pomóc najbardziej potrzebującym. Ten dualizm znakomicie sportretowali Klara Kochańska i Kasper Bajon, komentując w swoim filmie kryzys migracyjny z 2016 roku. Rozpętana przez Rosję wojna w Ukrainie jeszcze mocniej uaktualniła pytania i dylematy, które pojawiają się w Via Carpatia.
Jest lipiec 2016 roku. Europa żyje mistrzostwami w piłce nożnej, niepokojącymi informacjami o puczu w Turcji, zamachu w Nicei, konflikcie w Syrii i fali uchodźców wojennych napływającej na kontynent przez tzw. „szlak bałkański”. Julia i Piotr są dobrze sytuowaną parą z dużego miasta. Po całym roku trudnej pracy, marzą już tylko o wakacjach. Ich plany zmienia matka Piotra, która prosi go, by pojechał po ojca – uchodźcę, przebywającego w obozie na grecko-macedońskiej granicy. Piotr nie miał z ojcem kontaktu od 30 lat. Jednak mimo wątpliwości i oporu Julii, postanawia spełnić prośbę matki. Dystans dzielący ich eleganckie mieszkanie w Warszawie od obozów uchodźców dzieli 2000 km. W czasie podróży Julia i Piotr uświadamiają sobie, jak niedaleko od ich komfortowego życia dzieje się to, co dotychczas widzieli tylko w telewizji.