Bruno Dumont, ulubieniec nowohoryzontowej publiczności, wziął w swoim filmie na warsztat biografię Joanny d'Arc.
Zamiast jednak skupić się na najważniejszych wydarzeniach z życia francuskiej bohaterki narodowej, reżyser postanowił przedstawić na ekranie jej dzieciństwo. Łącząca żarliwą wiarę z nieposkromionym gniewem Joanna, tak jak wielu bohaterów francuskiego reżysera, zostaje umiejscowiona na pograniczu grzechu i świętości. Sam film, mimo historycznego kostiumu, stanowi natomiast celny komentarz do czasów, w których fanatyzm religijny coraz częściej stanowi źródło przemocy.