Najnowszy film 68-letniego Téchinégo łączy w sobie charakterystyczne elementy jego stylu z zupełnie nową dla niego dynamiką. Fabuła jest w gruncie rzeczy telenowelowa. Podstarzały pisarz przybywa do Wenecji, by skończyć swoją nową książkę. Na miejscu wdaje się w romans z agentką nieruchomości, która w przeszłości sypiała z alkoholiczką, będącą jednocześnie prywatnym detektywem. Pisarz wynajmuje tę ostatnią, by zlokalizowała córkę jego obecnej partnerki, która zniknęła gdzieś ze swoim mężem, arystokratycznym handlarzem narkotyków. Nad całością unosi echo niejasnego wypadku byłej żony pisarza.
Widzów, którzy podczas jednej z poprzednich edycji Nowych Horyzontów obejrzeli Świadków Téchinégo, ten fabularny galimatias, z wpisanym w całość motywem odkupienia, nie zdziwi. Zaskoczeniem może być za to tempo opowieści, dynamiczne, dość nietypowe dla niemłodego już reżysera. To odautorska intencja. Bo choć sam film oparty jest na powieści Philippe’a Djiana, Téchiné przenosi miejsce akcji z sennej Baskonii do przecinanej motorowymi silnikami Wenecji. Ot, młodość stulatka.
Urodził się w 1943 roku w Valence d’Agen. Francuski reżyser, scenarzysta i krytyk filmowy. W młodości pasjonował się literaturą i filmem, ale nie wierząc w swoje szanse na dostanie się do szkoły filmowej, podjął studia filozoficzne na Sorbonie. W latach 1964–1967 pisał dla legendarnego, prestiżowego pisma „Cahiers du Cinéma”. Przygodę z kinem zaczynał jako asystent Jacques'a Rivette’a przy Miłości szalonej. Jako reżyser debiutował w 1970 roku zapomnianym już dziś filmem Paulina odchodzi. Od tego czasu zrealizował ponad 20 innych produkcji. Za najważniejsze jego dzieło uchodzą autobiograficzne Dzikie trzciny z 1994 roku.
1970 Paulina odchodzi / Paulina s’en va / Paulina Is Leaving
1985 Rendez-vous
1993 Moja ulubiona pora rou / Ma saison préférée / My Favorite Season
1994 Dzikie trzciny / Les roseaux sauvages / The Wild Reeds
2007 Świadkowie / Les témoins / The Witnesses
2011 Niewybaczalne / Impardonnables / Unforgivable