Powstanie umarłych: Tajemnica płytek Toynbee

Od Filadelfii po Kansas, od Bostonu po Indianapolis – w dużych amerykańskich miastach możecie natrafić na wbite w asfalt ceramiczne kafelki pokryte ledwo zrozumiałymi gryzmołami. Potocznie zwane są one „płytkami Toynbee”, bo na wszystkich wyryty jest napis: Idea Toynbeego / W Kubricka 2001 / Powstanie umarłych / Na planecie Jowisz. Co oznacza ta zakodowana wiadomość i kto jest jej nadawcą? To jedna z najbardziej zagadkowych miejskich legend. Czy jest to ezoteryczny projekt artystyczny, czy hasło tajnego stowarzyszenia, a może po prostu zbłąkany głos schizofrenika węszącego kolejną spiskową teorię – na te i wiele innych pytań nikomu nie udało się odpowiedzieć, mimo ponawianych dziennikarskich i amatorskich prób detektywistycznych. Punkowe w duchu śledztwo prowadzone przez reżysera Jona Foya i filadelfijskiego muzyka Justina Duerra ma w sobie surrealistyczny urok niskobudżetowych filmów science fiction lat 80. Powstanie umarłych jest afirmacją świadomości tego, że nawet w tzw. epoce informacji świat nie jest w całości sformatowany do wymiarów korporacyjnego newsa, że gdzieś tam istnieją nadal zakamarki pełne tajemnic pozbawionych logicznego wyjaśnienia, mające bezinteresownych entuzjastów.