29 stycznia 2024 roku. Wolontariusze Czerwonego Półksiężyca odbierają telefon alarmowy. W Gazie, w samochodzie pod ostrzałem uwięziona jest sześcioletnia dziewczynka, która błaga o pomoc. Ratownicy, starając się utrzymać z nią kontakt, robią wszystko, by dotarła do niej karetka. Dziewczynka miała na imię Hind Rajab.
Jestem głęboko zaszczycona, że Głos Hind Rajab został wybrany do Konkursu na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Z całego serca dziękuję Alberto Barberze oraz całemu komitetowi selekcyjnemu za to niezwykłe wyróżnienie i za podarowanie mojemu filmowi takiej przestrzeni i uwagi.
Wokół tego projektu od początku unosiła się energia – natychmiastowa, żywa, elektryzująca. Przez wszystkie lata mojej pracy reżyserskiej nigdy nie wyobrażałam sobie, że można ukończyć film od pomysłu do finalnej wersji w zaledwie 12 miesięcy.
A wszystko zaczęło się tak: byłam akurat w środku kampanii oscarowej Czterech córek i przygotowywałam się mentalnie do wejścia w bardzo wstępną fazę produkcji filmu, który pisałam przez dziesięć lat. Wtedy właśnie, podczas przesiadki na lotnisku LAX w Los Angeles, wszystko się odmieniło. Usłyszałam nagranie Hind Rajab błagającej o pomoc. Jej głos zdążył już wtedy obiec internet.
Natychmiast poczułam mieszankę bezsilności i przytłaczającego smutku. To była fizyczna reakcja – jakby grunt usunął mi się spod nóg. Nie mogłam po prostu iść dalej według pierwotnie ustalonego planu.
Skontaktowałam się z Czerwonym Półksiężycem i poprosiłam o możliwość wysłuchania pełnego nagrania Hind. Trwało około 70 minut i było ono wstrząsające.
Po odsłuchaniu wiedziałam, bez żadnych wątpliwości, że muszę pozostawić wszystko inne. I że musiałam zrobić ten film.
Długo rozmawiałam z matką Hind, z ludźmi, którzy byli po drugiej stronie słuchawki – próbującymi jej pomóc. Słuchałam. Płakałam. Pisałam.
Na podstawie ich relacji utkałam opowieść, wykorzystując także rzeczywiste nagranie głosu Hind i konstruując film rozgrywający się w jednej lokalizacji, w którym przemoc pozostaje poza kadrem. To była świadoma decyzja. Bo obrazy przemocy są wszędzie – na naszych ekranach, w mediach społecznościowych, w telefonach.
Chciałam skupić się na tym, co niewidzialne: na wyczekiwaniu, na strachu, na nieznośnej ciszy, gdy pomoc nie nadchodzi. Czasem to, czego nie widzimy, bywa bardziej druzgocące niż to, co widzimy.
U podstaw tego filmu leży coś bardzo prostego, a zarazem niezwykle trudnego do przyjęcia. Nie mogę zaakceptować świata, w którym dziecko woła o pomoc, a nikt nie przychodzi. Ten ból, ta porażka – doświadczamy ich wszyscy, bez wyjątku. Ta historia nie dotyczy tylko Gazy. To opowieść o uniwersalnym doświadczeniu żałoby. I wierzę, że fikcja (zwłaszcza wtedy, gdy czerpie z bolesnych, sprawdzonych, prawdziwych wydarzeń) jest najpotężniejszym narzędziem kina. Potężniejszym niż hałas newsów czy ulotność scrollowania. Kino potrafi ocalić pamięć. Kino potrafi sprzeciwić się amnezji.
Niech głos Hind Rajab zostanie usłyszany.
MFF w Wenecji 2025 - Grand Jury Prize
Tunezyjska reżyserka i scenarzystka. Studiowała film w Tunezji, a następnie w Paryżu (w szkole La Fémis i na Sorbonie). W 2005 roku wyreżyserowała swój pierwszy krótki metraż Brèche, w 2013 – pierwszy film fabularny The Blade of Tunis, a trzy lata później dokument Zaineb Hates the Snow. Jest autorką filmów nagradzanych na międzynarodowych festiwalach. Dramat Piękna i bestie był pokazywany w Cannes (Un Certain Regard) w 2017 roku, a Człowiek, który sprzedał swoją skórę w Wenecji (sekcja Orizzonti) w roku 2020, gdzie otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora. Rok później został też nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
2005 Brèche (short)
2006 Moi, ma soeur et la chosep / Me, My Sister and the Thing (short)
2013 Le Challat de Tunis / The Blade of Tunis
2017 Piękna i bestie / Aala Kaf Ifrit / Beauty and the Dogs
2018 Sheikh’s Watermelons (short)
2020 Człowiek, który sprzedał swoją skórę / The Man Who Sold His Skin
2024 Cztery córki / Les filles d'Olfa / Four Dauhters