Po raz kolejny Zanussi zajął się tematem "człowiek wobec śmierci", tym razem na wesoło, film bowiem jest próbą czarnej komedii. Konstantemu, podstarzałemu milionerowi, którego życie przypomina nieustające bachanalia, grozi śmierć, o ile szybko nie podda się przeszczepowi serca. Z kolei młody człowiek, Stefan, który właśnie stracił pracę i dziewczynę, jest zdecydowany na to, by rozstać się z życiem, tyle że kolejne próby samobójcze okazują się nieskuteczne. Dlaczego obaj panowie nie mieliby pomóc sobie nawzajem? Zwłaszcza, że z medycznego punktu widzenia Stefan świetnie nadaje się na dawcę...
Filmowy świat, zapewne z racji lekkości gatunkowej, został naszkicowany grubą kreską. Para pozytywnych bohaterów stanowi tylko pastelowe tło dla Konstantego i jego świty, ludzi piekielnie i wręcz ostentacyjnie zdemoralizowanych. Współpracownicy milionera stoją po ciemnej stronie mocy, zaślepieni władzą pieniądza i jego rządzą. Ale, jak się okazuje, każdy może stać się lepszy. Wartka akcja i zabawne, choć nietrudne do przewidzenia zwroty akcji, świetny epizod Niny Andrycz. Do tego śpiewająca pop-przynęta, Dorota "Doda" Rabczewska oraz Wojciech Mann w roli biznesmena.
Mirella Napolska