Bruno Dumont odchodzi od ascetycznej estetyki w stylu Bressona, w której każdy plan czy postać stawały się symbolami odczytywanymi z dystansu. Reżyser zwraca się tu ku gwałtownym obrazom przemocy i okrucieństwa, mającym wprost, afektywnie oddziaływać na widza. Naturalistyczną rutynę życia we flandryjskiej wiosce zestawia z wojenną wyprawą na pustynię, gdzieś, gdzie wojny wciąż się toczą. Bohaterami Flandrii są dwaj młodzi mężczyźni rywalizujący o względy dziewczyny, wioskowej puszczalskiej. Zaciągają się do wojska, zapewne w słusznej sprawie, by z dala od domu przeżyć piekło, doświadczyć bezwzględnych wojennych reguł. W tym samym czasie dziewczyna w błotnistym, chłodnym flandryjskim pejzażu przechodzi swoją gehennę – szaleństwa, cierpienia, izolacji – nie tak spektakularną jak ta pustynna, bo kobiecą.
Dumont warstwa po warstwie zdziera z nas romantyczne wyobrażenia na temat miłości, męstwa, odwagi, sprawiedliwości. Zarówno seks, jak i zabijanie swoje źródło znajdują w instynkcie. Finałowy triumf uczucia, tak kruchy wobec przedstawionej przez reżysera nihilistycznej wizji człowieka, może okazać się zarówno faktem, jak i pułapką fikcji, w którą z rozkoszą wpadniemy.
Cannes IFF 2006 – Grand Prize of the Jury; Yerevan IFF 2007 – Jury Special Diploma