English

Deathcrush

Zło budzi we mnie przerażenie, jednak nie podzielam Waszej nadziei na wygraną w walce z nim. Cytując słowa Alberta Camus z listu do zakonu dominikanów, norweskie trio – jasno i dobitnie – wykłada swój światopogląd. Brak wiary w dobro i zbawienie, Skandynawowie ubierają w rozwrzeszczane damskie wokale, noise'owe zgrzyty i no-wave'owe plamy dźwięku. Przywodzący na myśl campowe horrory, gotycki image i niesamowita energia sceniczna zapewniły im ogromną popularność w północnych krainach. Nie od dziś przecież norweska tradycja muzyczna zdaje się potwierdzać słowa francuskiego myśliciela.

27 lipca, środa, godz. 23:30
Scena T-Mobile Music w Arsenale

Historia grupy Deathcrush jest jak na razie krótka - ale za to niezwykle urocza. Pół roku po ich pierwszym koncercie, trio No Wave/Noise Rock zostało przedstawione jako jedno z najbardziej oczekiwanych występów zaplanowanych w trakcie skandynawskiego festiwalu muzycznego by:Larm 2011 (Oslo, Norwegia). Niecały miesiąc później zostali pierwszym norweskim zespołem, który miał zagrać na South by Southwest w Austin w Teksasie. Niedługo potem miał miejsce występ w NRK Lydverket, programie z narodową norweską muzyką, i wykonanie "Ten Acts to Look Out for in 2011". Sleigh Bells spontanicznie zaprosił trio w trasę, po tym, jak Deathcrush był ich supportem na koncercie z wyprzedanymi wszystkimi biletami w Blå w Oslo. Mniej więcej w tym samym czasie gazeta muzyczna The Stool Pigeon i internetowa muzyczna biblia wyróżnili Deathcrush za ich pokaz JaJaJa w Londynie. Grupa wywołała poruszenie na by:Larm, wśród przedstawicieli branży i uczestników koncertów, uczestnicy Slottsfjell Festivakl mogli doświadczyć "najwspanialszych i najbardziej intensywnych doznań", a na Øya Festival grupę Deathcrush uznano za "nowy ulubiony zespół".

bilety normalne: 30 zł
bilety dla posiadaczy karnetów festiwalowych: 15 zł

bilet obejmuje wszystkie koncerty w Klubie 27 lipca

Artykuły o filmie

Strona internetowa artysty