Ostatnia i jednocześnie jedna z najważniejszych książek wybitnej (choć wciąż mało znanej w Polsce) pisarki, artystki wizualnej, a przede wszystkim reżyserki filmowej – bohaterki jednej z tegorocznych nowohoryzontowych retrospektyw.
Ten radykalny niby-dziennik to opowieść o rodzinie, dzieciństwie i dojrzewaniu, o wykluwaniu się własnej „innej” tożsamości. A przede wszystkim o milczeniu spowijającym wojenną przeszłość rodziców, polskich Żydów, którzy przeżyli Szoah. Całość powstawała w Brukseli, w mieszkaniu schorowanej matki – centralnej postaci nie tylko tej opowieści, ale także filmów belgijskiej reżyserki. Pomiędzy robieniem listy zakupów, nocnym nasłuchiwaniem dźwięków z sypialni chorej i wizytami opiekunek Akerman pisze o symbiotycznej matczyno-córczynej relacji, przed którą zamyka się w pokoju, ale która jest także najmocniejszą z jej życiowych kotwic. Podobnie jak jej kino, także książka belgijskiej reżyserki jest eksperymentem, okazuje się zarazem literacko wyrafinowana i stylistycznie „niedbała” (Miałam swój styl, właściwy mnie i tylko mnie – pisze autorka). Poetycka i pełna – pozornie – prozaicznych detali, swobodnie bawi się interpunkcją, sięga po język mówiony. Intymna, do bólu szczera Matka się śmieje została zilustrowana fotografami z rodzinnego albumu, którym towarzyszą kadry z filmów. Nikt nie rozumiał tego lepiej niż Akerman: tam, gdzie nie starcza słów, zaczynają mówić obrazy.
Książka Matka się śmieje Chantal Akerman została wydana przy wsparciu Ministerstwa Federacji Walonia-Bruksela.
tłumaczenie: Agata Kozak
wydawcy: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, Wydawnictwo w Podwórku
cena: 37 zł