Muszę odejść, nie jestem normalny! Ależ nikt nie jest normalny! – to chyba najważniejsze słowa tego filmu. Alfie pojawia się w domu Timmy'ego i jego rodziców pewnej nocy, maleńki, w wiklinowym koszu. Kilka lat później, podczas pełni księżyca, dokładnie kiedy kończy siedem lat, zaczynają się z nim dziać dziwne rzeczy… To wspaniała opowieść o braterstwie, bezwarunkowej miłości i zrozumieniu dla wszelkiej inności. Wspaniała, choć i ciut straszna, no ale w końcu jest to film o wilkołakach.