W żadnym innym filmie Tsaia Ming-lianga bohaterowie nie byli tak blisko siebie. Hsiao-kang i Shiang-chyi (Kapryśna chmura jest kontynuacją zarówno Która tam jest godzina, jak i Tian qiao bu jian le / The Skywalk Is Gone) po raz pierwszy budują wspólnie intymność, która szybko przechodzi w pulsujący, czekający na spełnienie erotyzm. Ale też w żadnym innym filmie reżyser tak brutalnie nie obchodzi się z uczuciami. Hsiao-kang nie sprzedaje już zegarków - teraz jest aktorem porno i przypadkowo kręci filmy w tym samym budynku, w którym mieszka nieświadoma niczego Shiang-chyi.
Z początku Tsai Ming-liang wydaje się bawić z widzem i ubierać dosłowny seks w śmieszny kostium. Jednak im bliżej miłości są bohaterowie, tym bardziej naturalistyczne i bolesne stają się niemal "pornograficzne" sceny (które z kolei mają coraz mniej wspólnego z erotyzmem). Kapryśna chmura to bezlitosna wiwisekcja relacji pomiędzy miłością, seksualnością i pornografią. Swój przewrotny i ostry komentarz znajduje w musicalowych scenach (kontynuacja strategii wprowadzonej w Dziurze) utrzymanych w campowym, barwnym stylu.
W poprzednich filmach tego twórcy świat zalewany był wodą. Tym razem wyludnione miasto dotknęła susza. Trudno o bardziej wymowny symbol.
Karolina Kosińska