Trzy dni w Auschwitz

Australijczyk Philippe Mora, twórca wielu filmów pokazywanych podczas Nowych Horyzontów, w tym kontrowersyjnej Swastyki, wybiera się na wycieczkę do Auschwitz. Nie jest jednak turystą, ciekawskim cynikiem, kimś, kto przygląda się pozostałościom po tragedii z bezpiecznego dystansu. Nie jest też spóźnionym żałobnikiem, zdrowym i sytym facetem, który chce cierpieć za miliony. Matce Mory cudem udało się uniknąć pobytu w Auschwitz – świadomość tego wywołuje w nim zarówno ulgę, jak i poczucie namacalności dawnych zbrodni. Jego dokument jest zbiorem przemyśleń na temat historii, filmowym odpowiednikiem notatnika. Artysta zwiedza obóz koncentracyjny i demonstruje zgromadzoną przez siebie kolekcję książek poświęconych wojnie. Pokazuje karykatury nazistów i opowiada o wielkiej głowie Alberta Speera, którego spotkał osobiście. Jest poważny, ale nie popada w patos; zdarza mu się żartować, ale nie przekracza granicy dobrego smaku.