Bibliothèque Pascal

Mona, samotna matka o rumuńsko-węgierskim pochodzeniu, gęsto tłumaczy się pracownikom opieki społecznej, próbując wyjaśnić, dlaczego opuściła córeczkę. „Gęsto” nie jest w tym wypadku pustą metaforą: jej historia to mroczna, niepokojąca i bogata w detale baśń o spotkaniu z ojcem dziecka, podróży na Zachód, aresztowaniu za nielegalną pracę, więzieniu – i finale w tajemniczym londyńskim seksklubie, gdzie pracownicy wcielają się w postaci z klasyki literatury. W tytułowej bibliotece przedstawiciele zblazowanej brytyjskiej socjety mogą niegrzecznie zabawiać się z Matką Courage, Małym Księciem czy Lolitą. Fikcja miesza się z prawdą, a niezwykła oprawa wizualna przenosi dobrze znany scenariusz o nieszczęsnej prostytutce w zaskakujące rejony. Operowo-teledyskowa konwencja, w której nietrudno znaleźć echa Felliniego czy Gilliama, okazuje się oryginalnym sposobem na opowiadanie o niezmiennie pełnych napięcia i wzajemnej fascynacji, opierających się na wyzysku relacjach Europy Wschodniej z Zachodnią.