English

Różne języki nowych horyzontów

1/08/15
We really need you tonight. „Pięć diabłów” od dziś w kinach!

MFF T-Mobile Nowe Horyzonty pokazuje niezwykłe, wymagające filmy, które normalnie trudno byłoby obejrzeć. Dzięki temu mogą ich doświadczyć bardzo różni ludzie - mówi dziennikarka Taylor Hess.

Marta Bałaga

Kiedy w 2001 roku na otwarcie pierwszej edycji pokazywano w Sanoku "Ciszę" Michała Rosy, nikt nie przypuszczał, że festiwal Romana Gutka rozrośnie się w tak dorodnego 15-latka. Po drodze zmieniał miasta i telefonie komórkowe, ale nie założenie. Może właśnie dzięki temu wciąż zdobywa nowych widzów.

- To niesamowita publiczność. I bardzo młoda, od razu się to zauważa - mówi Taylor Hess, dziennikarka z "The Filmmaker Magazine". - Na wszystkich projekcjach jest pełno ludzi, i to nie tylko tych związanych z branżą. Wokół tego festiwalu skupia się zgrana, wierna społeczność. W końcu nic tak nie łączy ludzi jak retrospektywa Béli Tarra.

Zagraniczni goście doceniają to, że Nowe Horyzonty nie boją się trudnych filmów. Może dlatego przed seansami coraz częściej słyszy się dyskusje prowadzone w innych językach.

- Podoba mi się pomysł pokazywania kina, które ma otwierać nowe horyzonty. Które nie boi się formalnych ani estetycznych eksperymentów. To świetne, odważne podejście - zauważa australijska krytyczka Rebecca Harkins-Cross. - Dużo rozmawia się tu o kinie, a każdego ranka wszyscy karnie wstają i starają się zarezerwować bilety. To prawdziwy przypływ adrenaliny, zupełnie jakby próbowało się kupić coś na aukcji na eBayu.

Z tą opinią zgadza się Taylor Hess: - MFF T-Mobile Nowe Horyzonty pokazuje niezwykłe, wymagające filmy, które normalnie trudno byłoby obejrzeć. Dzięki temu mogą ich doświadczyć bardzo różni ludzie.

Nie dotyczy to jednak wyłącznie egzotycznych tytułów.

Festiwal rozbudowuje też część branżową - organizowane od 2013 roku Polish Days pozwalają zobaczyć najciekawsze polskie filmy. Często po raz pierwszy.

- To niesamowite, ilu można poznać tu ludzi. Bardzo przydatne jest też to, że oglądamy dopiero powstające filmy. Naszemu festiwalowi zależy na premierach i dzięki temu możemy obejrzeć je wcześniej niż inni - zauważa John Osbourne z American Documentary Film Festival. - Chcemy pokazać Amerykanom, co robi reszta świata, bo nie mają o niczym pojęcia. Bardzo podobała mi się "Chemia", już poleciłem ten film kilku festiwalom. Jego początek zupełnie mnie zachwycił, dawno nie widziałem czegoś takiego.

Sława festiwalu sięga daleko - Rebecca Harkins-Cross po raz pierwszy usłyszała o nim... w Melbourne, a Taylor Hess w Berlinie. - Zanim tu przyjechałam, nie wiedziałam nawet, jak wymówić słowo Wrocław - śmieje się Hess.

- Byłam na pokazie, na który przyszła para starszych ludzi. Chłopak siedzący obok wyjaśnił mi, że to najsłynniejsi widzowie festiwalu. "Na filmach wciąż rozmawiają, ale i tak wszyscy ich kochamy" - powiedział. To niesamowite miejsce i będę tu wracać.

"Niezwykła publiczność. I bardzo młoda - od razu się to zauważa. Na wszystkich projekcjach jest pełno ludzi i to nie tylko tych związanych z branżą. Wokół tego festiwalu skupia się zgrana, wierna społeczność. Festiwal pokazuje niezwykłe, wymagające filmy, które normalnie trudno byłoby obejrzeć. Dzięki temu mogą ich doświadczyć bardzo różni ludzie."

Taylor Hess, The Filmmaker Magazine

"Podoba mi się pomysł pokazywania kina, które ma otwierać nowe horyzonty. Które nie boi się formalnych ani estetycznych eksperymentów. To świetne, odważne podejście. Dużo rozmawia się tu o kinie, a każdego ranka wszyscy karnie wstają i starają się zarezerwować bilety. To prawdziwy przypływ adrenaliny, zupełnie jakby próbowało się kupić coś na aukcji na eBayu."

Rebecca Harkins-Cross, FIPRESCI

"To niesamowite, ilu można poznać tu ludzi. Bardzo przydatne jest też to, że na Polish Days oglądamy dopiero powstające filmy. Naszemu festiwalowi zależy na premierach i dzięki temu możemy obejrzeć je wcześniej niż inni. Chcemy pokazać Amerykanom, co robi reszta świata, bo nie mają o niczym pojęcia. Bardzo podobała mi się "Chemia" - już poleciłem ten film kilku festiwalom. Jego początek zupełnie mnie zachwycił - dawno nie widziałem czegoś takiego."

John Osborne, American Documentary Film Festival


czytaj także
Dystrybucja „Zmysłowe i porywające”: krytycy chwalą „Pięć diabłów” 7/12/22
News Sprezentuj festiwal pod choinkę. Świąteczny voucher na 23. Nowe Horyzonty 8/12/22
Nowe Horyzonty VOD 268 powodów do radości. Świąteczna promocja Nowych Horyzontów VOD 13/12/22
Dystrybucja Kalendarz premier Stowarzyszenia Nowe Horyzonty na 2023 rok 15/12/22

Newsletter

OK