English

"Obiekt" długo wyczekiwany

29/07/15
We really need you tonight. „Pięć diabłów” od dziś w kinach!

Rozmowa z Pauliną Skibińską gościem MFF T-Mobile Nowe Horyzonty

O tym, że warto wierzyć, a czasem można zostać bardzo mile zaskoczonym opowiada Paulina Skibińska, reżyserka dokumentu "Obiekt"

Kuba Armata: To twój pierwszy dokument. O tym temacie myślałaś ponoć od dłuższego czasu?

Paulina Skibińska: Przez pięć lat szkoły filmowej. Początkowo wydawało mi się, że to materiał na fabułę. Mam doświadczenie scenariuszowe i myślałam, że łatwiej będzie kogoś zainteresować tematem. Każdy jednak robił coś swojego. W pewnym momencie doszłam do wniosku, że może sama spróbuję. Miałam bohatera i przeprowadzoną dokumentację. Trzeba było tylko zaryzykować - pojechać do Giżycka, wziąć kamerę i zrobić film.

Opowiada on o akcji poszukiwawczej i rozgrywa się w dwóch światach - na powierzchni i pod wodą.

Od samego początku chciałam żeby tak to wyglądało. Tam rysował się kontrast. Na powierzchni było bardzo statycznie, a pod wodą dział się cały dramat. Nie było łatwo nad tym wszystkim zapanować.

Już w swoim debiucie udało ci się coś, o czym marzy każdy młody reżyser. Mam na myśli obecność na Sundance Film Festival.

Nasza kolaudacja przypadła akurat na moment zgłoszeń na Sundance. Rozmawialiśmy na ten temat z całą ekipą i nikt nie przypuszczał, że pójdzie to tak szybko. To mój pierwszy film, a do tego pierwszy festiwal, na który Studio Munka wysłało "Obiekt".

Masz poczucie, że to pomogło?

Na pewno, odezwało się do nas wtedy wiele festiwali, odbyliśmy szereg spotkań z ciekawymi ludźmi. To trochę tak jakby otwierały się kolejne drzwi i opcje na następne projekty.

Podczas T-Mobile Nowe Horyzonty "Obiekt" startuje w dwóch konkursach - polskich filmów krótkometrażowych oraz Powiększenie.

Zawsze na festiwalach najbardziej lubię to, że spotykam różnych ludzi. Kto wie, może kiedyś z którymś z nich nawiążę współpracę. Chodzę na filmy i wyłapuję rzeczy, które mi się podobają. Sporo się też uczę, bo cały czas jestem na początku reżyserskiej drogi.

Możesz służyć za przykład dla młodych twórców. Masz dla nich jakieś rady?

Miałam sporo szczęścia, że w szkole filmowej znalazła się osoba, która uwierzyła w ten projekt. Chodzi o Jacka Bławuta, który cały czas motywował mnie do pracy. Dobrze mieć kogoś kto razem z tobą wierzy. Ważne też żeby otoczyć się grupą przyjaciół, którzy mają podobne spojrzenie. To świetne uczucie kiedy masz wsparcie ze wszystkich stron. Ta wiara była tak silna, że chyba musiało skończyć się na Sundance (śmiech).

Rozmawiał Kuba Armata


czytaj także
Dystrybucja „Zmysłowe i porywające”: krytycy chwalą „Pięć diabłów” 7/12/22
News Sprezentuj festiwal pod choinkę. Świąteczny voucher na 23. Nowe Horyzonty 8/12/22
Nowe Horyzonty VOD 268 powodów do radości. Świąteczna promocja Nowych Horyzontów VOD 13/12/22
Dystrybucja Kalendarz premier Stowarzyszenia Nowe Horyzonty na 2023 rok 15/12/22

Newsletter

OK