English

Tadeusz Konwicki i jego filmowe sny

19/05/15
Ostatni dzień lata reż. Tadeusz Konwicki
We really need you tonight. „Pięć diabłów” od dziś w kinach!

Poprzednie moje felietony były poświęcone kinu litewskiemu, teraz muszę napisać o Tadeuszu Konwickim, który urodził się w Wilnie, spędził tam młodość i często się do Wilna odwoływał.

Zmarły na początku roku pisarz, scenarzysta i reżyser filmowy będzie miał retrospektywę na festiwalu. O jego dorobku literackim napisano tomy, twórczość filmowa - osobna, autorska, niepasująca do żadnego nurtu polskiego kina - też zasługuje na przypomnienie.

Napisał scenariusze do ważnych filmów Jerzego Kawalerowicza: "Matki Joanny od Aniołów", Austerii", "Faraona". Jego debiutancki "Ostatni dzień lata" (1958) - kameralny dramat o samotności i zagubieniu powodowanym przez wojenne doświadczenia - wyprzedzał nowofalowe poszukiwania francuskich reżyserów. Do podobnej poetyckiej atmosfery, bolesnej melancholii, zderzenia z powojenną rzeczywistością wrócił w pięknych, nieco zapomnianych "Zaduszkach" (1961).

Po skromnych dramatach psychologicznych Konwicki zdecydował się na śmielsze eksperymenty. W "Salcie" (1965) ze Zbyszkiem Cybulskim przedstawia historię Malinowskiego - Kowalskiego, który swoimi mitomańskimi opowieściami burzy spokój w prowincjonalnym miasteczku. Reżyser miesza jawę ze snem, mierzy się z polskimi kompleksami (swoimi również), demaskuje narodowe lęki i obsesje. Martin Scorsese uznał ten film za jedno z największych arcydzieł światowego kina. Jeszcze dalej poszedł Konwicki w "Jak daleko stąd, jakblisko" (1971) - autobiograficznym eseju filmowym. To opowieść o czterdziestolatku, który odbywa niezwykłą podróż w przeszłość i mierzy się z własnymi demonami. To oniryczna historia o wojennej i powojennej Polsce oraz wyznanie reżysera, które można porównać ze "Zwierciadłem" Tarkowskiego, arcydziełem kina osobistego.

Dorobek Konwickiego uzupełniają poetycka adaptacja powieści Czesława Miłosza "Dolina Issy" (1982) oraz uwspółcześniona ekranizacja "Dziadów" Adama Mickiewicza - "Lawa" (1989) z wielką rolą Gustawa Holoubka. We Wrocławiu będzie można także zobaczyć mało znany krótki metraż "Matura" z 1965 roku oraz dokument "Przechodzień" (1984) w reżyserii Andrzeja Titkowa. Symbolicznym uzupełnieniem przeglądu będzie "Bezdech" (2013) - spektakl telewizyjny Andrzeja Barta, w którym Konwicki poj awia się na ekranie po raz ostatni.

Roman Gutek

"Gazeta Wyborcza Wrocław", 19.05.2015


czytaj także
Dystrybucja „Zmysłowe i porywające”: krytycy chwalą „Pięć diabłów” 7/12/22
News Sprezentuj festiwal pod choinkę. Świąteczny voucher na 23. Nowe Horyzonty 8/12/22
Nowe Horyzonty VOD 268 powodów do radości. Świąteczna promocja Nowych Horyzontów VOD 13/12/22
Dystrybucja Kalendarz premier Stowarzyszenia Nowe Horyzonty na 2023 rok 15/12/22

Newsletter

OK